Na ulotce jest napisane: "U nas taniej niż u innych." I dalej: "Kompleksowa obsługa prawna. Sprawy karne". Na innej zaś: "Pełen zakres usług prawniczych". Zakaz reklamowania się na ulicy dotyczy adwokatów, którzy jako członkowie palestry mają prawo do obrony oskarżonych przed sądem. Czy to właśnie oni - w ten, niedozwolony sposób - się reklamują? Dzwonimy pod numer kancelarii podany na ulotce.
- Czy rozmawiam z adwokatem? - Tak, słucham pana.
Jak się chwilę później okazuje, osoba, która odebrała telefon, nie jest adwokatem, tylko radcą prawnym. A ich już zakaz reklamowania się nie dotyczy, choć - jak przyznaje nasz rozmówca - "w środowisku" jest to "niemile widziane". - Wie pan... Jakby to powiedzieć... Jakaś firma grzecznościowo zrobiła nam te ulotki za parę złotych... Ale już z tego się wycofujemy - mówi radca prawny, którego usługi reklamowane są na ulotce.
Dzwonimy pod drugi numer.
- Czy mogę się spotkać z adwokatem?
- Oczywiście, ale jutro - odpowiada pracownik reklamującej się kancelarii.
Po chwili okazuje się, że również w tym przypadku "adwokatem" jest radca prawny.
Dlaczego więc na ulotce znalazł się napis "pełen zakres usług prawnych"? - Jest pewien mechanizm, jego stosowanie wiąże się z nierzetelnością radców prawnych i naszych kolegów adwokatów - mówi mec. Jakub Tekieli, rzecznik dyscyplinarny gdańskiej adwokatury. - Klient trafia do radcy prawnego, jeśli się okazuje, że potrzebuje adwokata. Jest to sposób na reklamowanie się z ominięciem zakazu.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?