Mecz stał na średnim poziomie, Lechia starała się grać swoje, ale to zabrzanie trafili. W 37. minucie Rafał Janicki dał się łatwo ograć Siergiejowi Mosnikowi, który chwilę później bez problemu pokonał Michała Buchalika. Drugiego gola Biało-zieloni stracili minutę przed końcem regulaminowaego czasu gry, a gola strzelił Grzegorz Bonin.
Lechia przez cały mecz miała bardzo dużo sytuacji, szczególnie w drugiej połowie, gdy ładnie z wolnego strzelał Wiśniewski, a pod koniec meczu w spojenie trafił Duda, który wniósł sporo ożywienia w ostatnich minutach.
Chociaż Biało-zieloni przegrali, to cieszyć może kolejny dobry mecz Przemysława Frankowskiego, który pod koniec sezonu zaczął wyrastać na klasowego rozgrywającego. Już w 34. minucie szansę debiutu w ekstraklasie otrzymał Paweł Dawidowicz, który zmienił kontuzjowanego Krzysztofa Bąka. Niezły mecz rozegrał także kolejny młody-zdolny Wojciech Zyska. Optymizm na przyszły sezon jest.
Przed kolejką Lechia miała szansę na zajęcie nawet szóstego miejsca w T-Mobile Ekstraklasie na koniec sezonu, co byłoby najlepszym wynikiem od ponad pół wieku. Ostatecznie przegrała i kolejny raz (trzeci od powrotu do najwyższej klasy rogrywkowej) skończyła sezon na ósmej pozycji.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
