Inicjatorem akcji był niewidomy Wadim Procel. Pomysł zrodził się w czasie poprzedniej edycji festiwalu. Wtedy Wadimowi na dotknięcie budowli nie pozwoliły siatki ochronne. Dzięki Andrzejowi Stelmasiewiczowi z Fundacji Wspólnota Gdańska i sopockiemu Klubowi Rotary pomysł został zrealizowany.
- W ten sposób chciałbym zapoczątkować działania związane z muzeami - mówi Procel. - W Polsce niewidomi nie mogą dotykać eksponatów. W Londynie, w Las Vegas czy nawet w Kairze jest to zupełnie normalne.
- Osoba niewidoma poznaje świat przez to, co słyszy, ale tylko słysząc trudno jest jej wyobrazić sobie przestrzeń, ocenić odległości. Dotyk uzupełnia te braki - mówi profesor Piotr Jednaszewski, kolega Wadima. - Żeby się o tym przekonać wystarczy zamknąć oczy przy wykonywaniu prostych domowych czynności. Wtedy zrozumiemy, jak ten zmysł jest ważny. Poznamy inne pojęcie przestrzeni, struktury, którą dotykamy, czy nawet dźwięku.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?