Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niewykorzystany rezonans magnetyczny Szpitala Wojewódzkiego

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Lista chorób, na które cierpi Krzyś jest długa. 
Fot. R. Kwiatek
Lista chorób, na które cierpi Krzyś jest długa. Fot. R. Kwiatek
Jestem zrozpaczona - mówi Marta, mama 6-letniego, ciężko chorego od urodzenia, Krzysia. - W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku odmówiono mi zbadania dziecka za pomocą rezonansu magnetycznego.

Jestem zrozpaczona - mówi Marta, mama 6-letniego, ciężko chorego od urodzenia, Krzysia. - W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku odmówiono mi zbadania dziecka za pomocą rezonansu magnetycznego. Pacjentom, którzy zapisywali się we wrześniu i październiku tego roku, wyznaczają terminy na styczeń przyszłego roku.

Lista chorób, na które cierpi Krzyś, jest długa. W marcu br. chłopiec przeszedł w gdańskiej Akademii Medycznej
pierwsze tego typu badanie.

W jego trakcie musiał wjechać do specjalnego tunelu. Bardzo się bał. Nie widział mamy. Lekarze musieli podać mu narkozę.

- Aparat w Szpitalu Wojewódzkim jest otwarty - mówi Marta. - Cały czas mogę być przy dziecku. Nie trzeba podawać mu znieczulenia. Lekarze ponaglają, objawy neurologiczne, które pojawiły się u Krzysia wskazują, że choroba postępuje. Co mam robić?

Dr Jadwiga Raasz, kierownik zakładu "Rezonans u Kopernika" bezradnie rozkłada ręce.
Codziennie wysłuchuje skarg pacjentów z miasta (czyli tzw. ambulatoryjnych), których nie może zarejestrować na badanie.

Nowy rezonans rozpoczął pracę w lutym bieżącego roku. Pomorska Kasa Chorych podpisała z pracownią kontrakt na zaledwie 500 badań. Limit skończył się w połowie czerwca. Za ponadlimitowe badanie kasa nie zapłaciła.
Od tej pory badania za pomocą rezonansu wykonuje się tylko u pacjentów, którzy leczeni są w pomorskich szpitalach, bo to one (choć nie zawsze) za nie płacą. Również u chorych ze wszystkich oddziałów Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku oraz pacjentów, którzy do tego szpitala trafiają w ramach ostrego dyżuru.

- Kilkakrotnie zwracaliśmy się do Pomorskiej Kasy Chorych z prośbą o renegocjację kontraktu, ale nie dało to żadnych efektów - mówi dr n. med. Janusz Dębski, wojewódzki konsultant w dziedzinie radiologii i diagnostyki obrazowej.

W Pomorskiem są jeszcze dwa starszego typu rezonanse magnetyczne; w szpitalu AMG przy ul. Dębinki i w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.
Pierwszemu z nich kasa chorych zapłaciła w tym roku za 2200 badań, drugiemu za 2400. To i tak za mało. Pacjenci, często z podejrzeniem nowotworu, czekają na badanie po 6-8 tygodni.
Tymczasem w Szpitalu Wojewódzkim stoi niewykorzystany nowoczesny rezonas i czekają dobrze wyszkoleni radiolodzy.

Kilka dni temu kasa przyznała szpitalowi limit badań na I kwartał roku 2003. Ubezpieczonym w kasie pomorskiej przyznano prawo do... 125 badań.
- Na zwiększenie kontraktu nie pozwolił nam Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych - mówi Aleksandra Trzaska, rzeczniczka prasowa PRKCh. - Obowiązują nas te same zasady co w roku bieżącym.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto