Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nocne kolejki SKM zbyt rzadko odjeżdżają z Sopotu. Po północy nie można wydostać się z kurortu

Kamila Grzenkowska
Przemek Świderski
SKM remontuje swoją infrastrukturę i pozbawia imprezowiczów z Sopotu, na kilka godzin w środku nocy, połączeń kolejowych. Ci muszą wracać do domu taksówką lub pieszo - pisze Kamila Grzenkowska

Znacie Państwo to uczucie, kiedy tuż przed nosem odjeżdża wam pociąg? Dodajmy do tego, że jest niedziela i wybiła właśnie godzina pierwsza w nocy. Następny przyjedzie... za 2,5 godziny. W portfelu zostało tylko kilkanaście złotych, a taksówka do domu kosztuje dwa razy tyle, ile akurat mamy przy sobie. Pozostaje... pieszy powrót.

Nasza Czytelniczka, Milena Kędrzyńska, przeżyła właśnie taką sytuację w miniony weekend. Dziwi się jak to możliwe, że z nowoczesnego kurortu, w XXI wieku, nie można spokojnie i bezpiecznie wrócić z imprezy do domu, bo nie ma czym.

Czytaj także: SKM w Trójmieście: Punktualne kolejki. Drugie miejsce SKM w Polsce! [RANKING / SONDA]

- W sobotę wybrałam się z koleżanką na imprezę do Sopotu. Wcześniej sprawdziłyśmy rozkład kolejek SKM odjeżdżających z kurortu w kierunku Gdańska. Zaskoczyło nas, że między godz. 0.52 a 3.33 nie ma żadnego pociągu. Ten zazwyczaj i tak rzadko jeździ w nocy, ale w weekendy jednak średnio co godzinę coś odjeżdżało z peronu - opowiada pani Milena.

Młode kobiety postanowiły wracać z imprezy już o godz. 0.50, bo godz. 3.30 była dla nich zbyt późna. Na peronie pojawiły się jednak i kilka minut za późno i nie zdążyły na pociąg.

- Chciałyśmy wrócić do domu, na gdańskie Przymorze. Nie miałyśmy pociągu, z Sopotu nie odjeżdża też żaden nocny autobus do Gdańska, a miałyśmy zbyt mało pieniędzy, by wystarczyło na taksówkę. Nie przewidziałyśmy takiej sytuacji i większość pieniędzy wydałyśmy w klubie, w którym się bawiłyśmy. Zresztą, to chyba nic nadzwyczajnego, większość moich rówieśników tak robi - nie ukrywa 23-letnia Milena, dodając, że nie tylko one tego wieczora nie zdążyły na ten pociąg. Przekleństwa niosły się echem przez cały peron.

Kobiety musiały dostać się na ul. Kołobrzeską. Postanowiły więc wrócić pieszo, idąc trasą wzdłuż ogródków działkowych, Ergo Areny i blokowiska na Żabiance. - Było z minus 10 stopni. Strasznie zmarzłyśmy. Po drodze minęłyśmy dwóch pijanych mężczyzn. Na szczęście nie byli agresywni. Ale ten powrót do domu na pewno nie zaliczę do zbyt bezpiecznych - przyznaje pani Milena.

Jak to możliwe, że w tak popularnej miejscowości, jak Sopot, który szczyci się tytułem rozrywkowej stolicy Polski, imprezowicze mieli w nocy problem z bezpiecznym i niedrogim powrotem do domu? Bilet w SKM czy nocnym autobusie to koszt ok. 3- 4 złotych, w zależności od długości trasy. Za taksówkę trzeba zapłacić co najmniej 10 razy więcej.

Marcin Głuszek, dyrektor ds. Marketingu i Sprzedaży w trójmiejskiej SKM, tłumaczy, że prawie trzygodzinne, nocne przestoje w kursowaniu kolejek, spowodowane są przerwami technologicznymi. Przypomina także, że podobne rozwiązanie obowiązywało przed rokiem.

Czytaj także: Zgubione - znalezione w kolejkach SKM

- Te ponad dwugodzinne przerwy to minimalny czas, jaki mamy, by dokonać przeglądu infrastruktury kolejowej, w tym trakcji elektrycznej, a także, by przeprowadzić zaplanowany jej remont - tłumaczy Marcin Głuszek.

Nocna przerwa obowiązuje nie tylko w weekendy, ale także w tygodniu. Nie otrzymaliśmy jednak informacji o tym, jak długo będą trwały prace remontowe SKM.

Informacja o nocnych problemach z powrotem z kurortu zaskoczyła sopockich urzędników. - Dziękujemy za sygnał w sprawie utrudnień dla pasażerów SKM. Na pewno będziemy w tej sprawie interweniować. Zwrócimy się o wyjaśnienie przerwy nocnej w kursowaniu kolejek i będziemy chcieli ją zminimalizować - zapowiada Magdalena Jachim, rzeczniczka sopockiego magistratu.

Jachim przypomina jednocześnie, że w nocy z piątku na sobotę oraz z soboty na niedzielę kursuje autobus nocny N1, na trasie Orunia - Osowa, który jeździ także przez Sopot i Gdynię.

Nie ma jednak nocnego autobusu, który kursowałby na trasie Sopot - Gdańsk, choć o potrzebie zorganizowania takiej linii media niejednokrotnie pisały. Szybka Kolej Miejska w ostatnich miesiącach uszczupliła nie tylko nocny rozkład jazdy. Mniej pociągów jeździ także w godzinach szczytu, w ciągu dnia. Pociągi meldują się na peronach co dziesięć, a nie co siedem minut. Te zmiany są spowodowane remontami przystanków SKM we Wrzeszczu i na Żabiance. Ze względów technicznych trzeba było zmniejszyć ich liczbę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto