Zgłoszenie o pożarze budynku dawnych koszar we Wrzeszczu przy ul. Słowackiego strażacy dostali chwilę po północy. Do akcji gaszenia zerwało się aż 11 zastępów straży, czyli 27 strażaków. Walczyli z ogniem szalejącym w pustostanie, jednak niestety nie obyło się bez osób rannych.
Policja prowadzi śledźtwo w sprawie przyczyn pożaru.
Zobacz też: Gdańsk: znów wypadek na Hallera, auto potrąciło na pasach 22-latkę [wideo]. Miejsce przeklęte?
- Około godziny 5.45 miejski autobus uderzył w jeden z wozów strażackich, kiedy dwójka strażaków znajdowała się w koszu na wysięgniku na wysokości 22 metrów. Zaczęli się kręcić dookoła w koszu - wyjaśnia Jakub Zambrzycki, rzecznik prasowy gdańskiej straży pożarnej - W końcu mundurowi przestali się kręcić i ściągnięto ich na dół, zostali jednak mocno poobijani - dodaje.
Uskarżali się na bóle żeber i w kręgosłupach, dlatego trafili do szpitala, gdzie zostaną przebadani. To jednak nie wszystko.
- W trakcie gaszenia jeden ze strażaków zahaczył o stary drut kolczasty, jaki wystawał z muru na terenie dawnej jednostki wojskowej. Zranił się w twarz, ale został na miejscu opatrzony i nic poważnego mu nie dolega - zaznacza Zambrzycki.
W sieci jest wideo z gaszenia pożaru:
Z żywiołem udało się w pełni uporać dopiero około godziny 7 rano. Skoro budynek wojskowy był opuszczony, nie miało się tam co zapalić. - Przyczyną zaprószenia ognia mogło być więc tylko podpalenie, ale dokładnie sprawę ma teraz wyjaśnić policja - zaznacza Zambrzycki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?