Nowa płyta Katarzyny Cerekwickiej. Miłość w pokoju 203

Rozmowa z Katarzyną Cerekwicką, o jej drugiej płycie "Pokój 203"

- Intrygujący tytuł - "Pokój 203". Co się pod nim kryje? Czy któraś z piosenek powstała może w pokoju 203?

- Zaczęło się od sesji zdjęciowej właśnie w pokoju 203. Długo szukałam tytułu, który
określałby materiał na płycie i się z nią kojarzył. Pokój hotelowy zna wiele historii
miłosnych, a moje piosenki mówią głównie o emocjach z nią związanych. Poza tym pokój jest pewnego rodzaju zaproszeniem. Nie tylko do pokoju, ale również do mojego wnętrza, czyli duszy.

- Czego możemy się po tej płycie spodziewać? I do kogo przede wszystkim jest kierowana?

- Płyta jest bardzo różnorodna jeśli chodzi o warstwę muzyczną. Jest to głównie muzyka RNB z dodatkiem soulu, bluesa, funk i jazzu. Myślę, że nie mam określonego grona odbiorców, ale jedno jest pewne - płyta jest bardzo kobieca. Jednak dominuje na niej kobieta wyemancypowana, silna.

- Czy słuchając płyty "Pokój 203" dowiemy się czegoś o pani? Znajdziemy na niej pani osobiste przeżycia i emocje?

- Jak zwykle opowiadam głównie swoje odczucia. Nie umiem pisać o zupełnie obcych mi sprawach. Można powiedzieć, że jest to wybuchowa mieszanka emocji.

- Czy fani pani pierwszej płyty znajdą na tej nowej coś, co ich zaskoczy? Czym "Pokój 203" różni się od "Feniksa"?.

- Ta płyta jest zupełnie. Więcej na niej pozytywnych emocji. Aczkolwiek dla smutasów szukających pocieszenia, na pewno też się coś znajdzie (śmiech).

- Wiem, że jest pani autorką wszystkich tekstów na tej płycie. Jak "rodzi się" taki tekst. Niektórzy twórcy mówią, że ich muzyka, czy też teksty do piosenek powstają tylko wtedy, gdy są w "depresji". W jakich nastrojach pani pisze swoje teksty?

- Tworzę je w zależności od charakteru jaki ma dana piosenka. Jeżeli piosenka jest energetyczna, jej treść właśnie taka będzie. Jeżeli w melodię wkrada się odrobina melancholii, wtedy staram się tekstem podkreślić jej charakter. Teksty zazwyczaj piszę rano, tuż po wypiciu kawy, wyłączam wtedy telefon i skupiam się maksymalnie, bo tylko wtedy mam otwarty umysł i rodzą się moje pomysły.