Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe fakty w awanturze o asesora Sochę

Grzegorz Jankowski
Asesor sądowy Maciej Socha twierdzi, że drogę do tytułu sędziowskiego zamknął mu Leszek Mering, wiceprezes gdańskiego Sądu Okręgowego. Podczas kolegium sędziowskiego, na którym podejmowano decyzję w sprawie Sochy, ...

Asesor sądowy Maciej Socha twierdzi, że drogę do tytułu sędziowskiego zamknął mu Leszek Mering, wiceprezes gdańskiego Sądu Okręgowego. Podczas kolegium sędziowskiego, na którym podejmowano decyzję w sprawie Sochy, Mering miał wyrazić krytyczne opinie na temat asesora.

"Dziennik" dotarł do informacji, z których wynika, że powodem negatywnego zaopiniowania Sochy mógł być fakt, że jest on stroną w dwóch postępowaniach sądowych.
W 1996 roku Maciej Socha został lekko potrącony przez przejeżdżający samochód. Doszło do szarpaniny między nim a kierowcą samochodu. Maciej Socha znał mężczyznę, który go potrącił. Powiadomił o zdarzeniu policję, po czym razem z bratem i ojcem poszli do mieszkania mężczyzny. Tam Maciej Socha i jego krewni mieli zostać pobici deską i kijem bejsbolowym przez kierowcę i jego szwagra.
Nietrudno się domyślić, że wersja drugiej strony była zupełnie inna. Oskarżeni twierdzili, że to oni zostali zaatakowani przez trzech mężczyzn uzbrojonych w kije bejsbolowe. Prokuratura nie dala im jednak wiary i obaj zasiedli na ławie oskarżonych. - Skoro Socha powiadomił policję o potrąceniu, to po co szedł jeszcze do tego człowieka z bratem i ojcem? - pyta proszący o anonimowość jeden z gdańskich sędziów.
Sprawa pobicia Sochy ciągnie się od 1996 roku. Sąd pierwszej instancji uniewinnił obu oskarżonych. Po serii odwołań i apelacji proces trwa do dzisiaj. - Moi przełożeni od początku wiedzieli o tej sprawie i nikomu to wcześniej nie przeszkadzało - twierdzi Maciej Socha.
Asesor dodaje, że ta sprawa została wykorzystana przeciwko niemu. - Sędzia referujący moją osobę na zgromadzeniu sędziów tak mnie przedstawił, że nie było jasne kto jest poszkodowanym, a kto sprawcą. Razem ze mną przed kolegium sędziowskim stawało jeszcze trzech innych asesorów. Prezes Mering zabrał głos tylko w mojej sprawie. Wystawił mi taką opinię, że sędziowie głosujący nad moją kandydaturą nie mogli podjąć innej decyzji. Nie dał mi też szansy na odparcie jakichkolwiek zarzutów wobec mojej osoby - twierdzi Socha.
W trakcie głosowania 53 sędziów było przeciwnych kandydaturze Macieja Sochy, 13 było za, a jeden wstrzymał się od głosu. - Sędziowie biorący udział w zgromadzeniu głosującym nad kandydaturami przyszłych sędziów byli poinformowani o sprawie karnej, w której pan Maciej Socha występuje jako poszkodowany - stwierdza sędzia Włodzimierz Brazewicz, rzecznik Sądu Okręgowego. - Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, czy ta informacja miała wpływ na głosowanie.
- Ze wszystkimi pytaniami proszę się zwracać do rzecznika prasowego - usłyszeliśmy od sędziego Leszka Meringa.
Maciej Socha jest także stroną w innym procesie - tym razem cywilnym.
- W 2002 roku kupowałem mieszkanie i wpłaciłem zadatek - opowiada asesor. - Sprzedający wycofał się z umowy, a na dodatek nie chciał mi oddać zadatku. Jego żona groziła mi, że jeśli się z nimi nie dogadam, to pójdzie z tym do gazet.
W tej sprawie zapadł nieprawomocny wyrok przyznający rację Maciejowi Sosze. Tyle tylko, że jego procesowi przeciwnicy skarżyli się przełożonym asesora, że ten ich oszukał i zastraszał. - Sędzia powinien mieć nieposzlakowaną opinię - twierdzi Wojciech Andruszkiewicz, prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Ale nie mogę powiedzieć, czy sprawy, w których jako strona występuje Maciej Socha, miały wpływ na decyzję zgromadzenia sędziów.
W prokuraturze
Były asesor złożył zawiadomienie do prokuratury, w którym zarzucił wiceprezesowi Meringowi poświadczenie nieprawdy.
Sprawę bada prokuratura w Bydgoszczy. W gdańskim sądzie pracy toczy się za to postępowanie o przywrócenie Macieja Sochy do pracy.
Sędzia Rafał Strugała, były bezpośredni przełożony Sochy, wystawił swojemu podwładnemu opinię, z której wynikało, jest on "dokładny, sumienny i posiada wszelkie predyspozycje do zawodu sędziego". Teraz nie chce już niczego komentować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto