Kierowcy ciężarówek i autokarów muszą odpoczywać przynajmniej 11 godzin na dobę. To jedno z ograniczeń w dyrektywie o czasie pracy, która od wczoraj obowiązuje na terenie Unii Europejskiej.
Dzienną przerwę na odpoczynek można podzielić na dwie części. Pierwszy nieprzerwany odpoczynek trwałby wtedy co najmniej trzy godziny, drugi zaś co najmniej dziewięć godzin. Ponadto każdy kierowca może pracować dziennie nie dłużej niż dziewięć godzin, ale tak, aby tygodniowo nie było to więcej niż 56 godzin (dotychczas 72 godziny), a w ciągu dwóch tygodni - 90 godzin.
W trosce o bezpieczeństwo na drogach dopuszczalne dotąd w drodze wyjątku kierowanie pojazdem przez 12 dni z rzędu ma być skrócone do maksymalnie sześciu dni. Kierowcy muszą także co dwa tygodnie udać się na 45 godzin na przymusowy odpoczynek.
Przepisy przewidują, że za kontrolę przestrzegania nowych zasad będą odpowiadać pracodawcy i to oni, a nie tylko pracujący pod presją kierowcy, będą ponosić odpowiedzialność za łamanie prawa. Każdy kraj, jeśli zechce, może stosować u siebie bardziej restrykcyjne zasady, ale nie będzie mu wolno rozluźnić przyjętych wspólnych minimalnych zasad europejskich. W marcu przeciwko nowym przepisom protestowało w Brukseli około 500 kierowców autobusów - głównie z Belgii, Francji, Niemiec i Holandii. Wyrażali obawy, że z powodu nowych regulacji będą mniej zarabiać. Przekonywali też, że unijne prawo nie przystaje do realiów przewozów międzynarodowych, które trwają dłużej niż sześć dni. Obowiązkowe będzie zabieranie dodatkowego kierowcy, co podniesie koszty usługi i uczyni transport drogowy mniej konkurencyjnym.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?