Nowe składki dla rencistów

Zakład Ubezpieczeń Społecznych znalazł sobie nowych płatników. Tym razem trafiło na najbiedniejszych. Zgodnie z nowymi przepisami, składki zapłacą osoby z ustalonym prawem do renty z tytułu niezdolności do pracy, prowadzące działalność gospodarczą.

Nowy wydatek czeka więc dorabiające sobie na rencie krawcowe, księgowe czy dozorców. Przepisy wchodzą w życie już 1 czerwca.
Przedsiębiorców rencistów czeka prawie 800 złotych miesięcznie dodatkowych kosztów. Najniższa wysokość renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy od 1 marca 2006 r. wynosi 459,57 zł.
Przedsiębiorcy przebywający na rencie zapłacą takie same składki, jakie obecnie płacą osoby prowadzące działalność gospodarczą.
- To jest skandal. Jesteśmy absolutnie przeciw takim rozwiązaniom - mówi Tadeusz Staniewski z Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. - Zapoczątkował to rząd Belki, a Prawo i Sprawiedliwość to kontynuuje. Wyliczyliśmy, że takie przepisy zlikwidują kilkadziesiąt tysięcy jednoosobowych firm w całym kraju.
Obowiązek płacenia składek na ZUS dotyczyć będzie wyłącznie rencistów działających na podstawie przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej z lipca 2004. Składki zapłacą prowadzący zarobkową działalność wytwórczą, usługową, handlową, budowlaną oraz przedstawiciele wolnych zawodów.
- Dotychczas nie było takiego obowiązku - mówi Ewa Pancer, rzecznik ZUS w Gdańsku. - Takie osoby opłacały tylko składkę zdrowotną. Średnio w 2005 roku wynosiła ona 158 złotych miesięcznie.
Podstawą wymiaru składek będzie zadeklarowana kwota, nie niższa jednak, niż 60 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Składka do zapłacenia w kwietniu wynosi 772,25 złotych. Problem w tym, że średnie miesięczne wynagrodzenie wzrasta praktycznie co kwartał.
- Mamy nadzieję, że rząd wreszcie coś z tym zrobi - dodaje Staniewski. - Na razie, jak widać, zajmują się jakimiś własnymi rozgrywkami. Ciągle słyszymy tylko jakieś obietnice. Mam nadzieję, że 10-milionowa rzesza emerytów i rencistów wreszcie zmądrzeje.