Dawid Cieślewicz, jeden z trójki braci, po sezonie przerwy, ma szansę powrócić do gdańskiej drużyny żużlowej. W ubiegłym sezonie nawet raz nie wyjechał na tor, dlatego wczoraj odnawiał licencję w Łodzi. Także we wtorek, późnym wieczorem, miała się wyjaśnić sprawa zakontraktowania Fina Kaja Laukkanena.
Dawid Cieślewicz od pewnego czasu trenował w Gdańsku. Kibice, którzy regularnie odwiedzają stadion przy ul. Długie Ogrody, mogli oglądać jego jazdę i zwycięstwa, chociażby nad braćmi - Tomaszem i Markiem. Obaj patrzyli chwilami nawet z zazdrością na jego możliwości.
- Dawid miał dłuższą przerwę, ale nie zapomniał jak się jeździ - stwierdza trener Lotosu, Grzegorz Dzikowski. - Dałbym mu szansę, Tym bardziej, że ma 23 lata. Wprawdzie jest zawodnikiem klubu z Gniezna, ale podobno może zostać wypożyczony za darmo. Z kolei my musimy poszerzyć kadrę drużyny.
Dawid reprezentował gdański zespół w 2001 roku. Podobnie jak Kaj Laukkanen. Działacze Lotosu są po wstępnym rozmowach z Finem. Być może pojedzie nawet w najbliższą niedzielę. Pod Jasną Górą Lotos będzie gościem Włókniarza.
Pod znakiem zapytania stoi występ Freddiego Erikssona. Szwed ostatnio zawiódł, Dlatego otrzymał propozycję przyjazdu do Częstochowy i startu za... darmo. Nie udzielił jeszcze odpowiedzi.
Tymczasem w gdańskim klubie cały czas trwa analiza przyczyn ostatniej porażki z Unią Leszno (35:55). Niektórzy zawodnicy zawiedli na całej linii. Mimo, że tak komfortowej sytuacji nie było już w gdańskim klubie od kilku lat. Nie ma żadnego poślizgu w wypłatach. Nikt nie ma prawa narzekać na sprzęt.
Okazją do rehabilitacji będzie spotkanie na własnym torze, z ZKŻ Zielona Góra 18 bm. Na zwycięstwo w Częstochowie nikt raczej nie liczy.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
