Nowoczesna marina za rok w Sopocie

Marina ma powstać do kwietnia 2011 roku. Czasu mało, bo ciężkie roboty rozpoczęto 11 marca. Mimo to, władze miasta są pewne, że inwestycja skończy się na czas.

- To dla nas jedna z najważniejszych inwestycji w ostatnim czasie, dlatego dołożymy wszelkich starań, by wszystko przebiegło zgodnie z planem - zapewnia Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu.

Plac budowy na terenie całego Trójmiasta
Inwestycja pochłonie niemal 75 mln złotych brutto. 25 mln pokryje Unia Europejska, a pozostałą kwotę miasto.

- Sądzę, że te pieniądze szybko się zwrócą poprzez większą ilość miejsc pracy, większą liczbę turystów i żeglarzy, a także przedsiębiorstw, które zawitają do miasta - mówi wiceprezydent. - Sopot stanie się jeszcze piękniejszy i bardziej prestiżowy.

Zanim to jednak nastąpi, do pracy muszą przystąpić pracownicy firmy Hydrobudowa S.A. Wykonawca sprowadził już do Sopotu tzw. ponton szczudłowy, czyli specjalistyczną platformę, z której prowadzone będą prace. By nie zamykać plaży i molo, sprzęt potrzebny do budowy przystani, składowany jest w Gdyni i w Gdańsku. Dzięki temu, będzie można spacerować po niemal całym obiekcie, za wyjątkiem głowicy. Tu bowiem ma pojawić się zaplecze dla żeglarzy. Molo zyska także nową ostrogę, która ucierpiała podczas wichury, jaka nawiedziła Trójmiasto 14 października.

Jachty tylko w sezonie

Według wiceprezydenta, przystań będzie przyjmowała jachty jedynie w sezonie. Na miejscu nie będzie stacji paliw, będzie za to bosmanat, restauracja i stacja meteorologiczna. Nie ustalono jeszcze dokładnie cen, ale prawdopodobnie będą one nieco wyższe niż w sąsiednich marinach, ze względu na lepszą lokalizację.
W przypadku złych warunków atmosferycznych, obsługa mariny będzie przyjmowała wszystkie mniejsze jachty i kutry.

Czytaj też:

• Hydrobudowa wybuduje marinę jachtową w Sopocie
• Sopot w końcu wybuduje marinę