Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noworoczne wyzwania. Wiceprezydent Gdańska na diecie. Ile już zrzucił?

Ewelina Oleksy
Piotr Kowalczuk i  Jacek Rybak  łącznie ważą aż 286 kilogramów
Piotr Kowalczuk i Jacek Rybak łącznie ważą aż 286 kilogramów LOTOS Trefl Gdańsk
Blisko 286 kilogramów żywej wagi i prawie trzy metry obwodu w pasie. Tyle (wspólnie) mają wiceprezydent Gdańska ds. polityki społecznej Piotr Kowalczuk i szef drużyny Lotos Trefl Gdańsk Jacek Rybak. Żółto-czarni rzucili obu panom noworoczne wyzwanie zrzucenia zbędnych kilogramów. Pierwszy miesiąc diety właśnie trwa.

Jak podaje na swojej stronie internetowej Lotos Trefl Gdańsk, panowie łącznie mają w pasie trzy i pół raza więcej niż siatkarz Mateusz Mika, a w ich wadze zmieściłby się Bartek Grzywaczewski, Piotr Gacek, Marco Falaschi i jeszcze pół Mateusza Czunkiewicza.

Teraz z pomocą klubu oraz dzięki odpowiedniej diecie Kowalczuk z Rybakiem mają schudnąć i poprawić swoją kondycję.

Jak idzie wiceprezydentowi Gdańska?
- Bardzo dobrze!- odpowiada Piotr Kowalczuk. Wiceprezydent mówi, że się nie głodzi, ale je mądrze i zdrowo. Posiłki przygotowywane są pod okiem profesjonalnego dietetyka.

- Ścisła dieta trwa trzy miesiące- wskazuje Kowalczuk.

Myli się ten, kto myśli, że w ramach tej diety Kowalczuk je tylko suchary i zapija je wodą.

- Posiłki są dobrze zbilansowane, ale i smaczne. W poniedziałek na obiad jadłem kurczaka faszerowanego śliwkami, a wczoraj na drugie śniadanie sałatkę typu greckiego, nawet z okruchami sera. Oczywiście wszystko w niewielkich porcjach. Kluczowe w tym wszystkim jest to, by jeść co trzy godziny, z największym naciskiem na poranek i porę obiadową. W sumie jem pięć posiłków dziennie i to dla mnie naprawdę wystarczające - mówi Kowalczuk.

Pierwsze sukcesy na koncie wiceprezydenta już są, bo waga już drgnęła.
- W ciągu 1, 5 tygodnia diety schudłem pięć kilogramów!- cieszy się wiceprezydent- Mój cel jest taki, by w maju pokazać się na zakończenie sezonu z drużyną Lotosu i żeby dużo im formą nie odstępować. Chodzi też o promocję gdańskiego programu „jeMY zdrowo”, w ramach którego miasto chce poprawić jakość żywienia dzieci i młodzieży. Zależy mi , by przy firmowaniu tego programu być wiarygodnym, udowodnić, że także osoby w moim wieku mogą zmienić swoje nawyki żywieniowe- tłumaczy Kowalczuk.

Wiceprezydent zrezygnował też ze słodyczy, a tych podczas urzędniczych spotkań na stołach nie brakuje. No, bo kto wyobraża sobie pracę biurową bez ciastek i kawy?!
- Eliminuję ciasteczka ze wszystkich spotkań i apeluję do współpracowników o to, by mnie nie dokarmiać - śmieje się Kowalczuk.

W ramach publicznego odchudzania, co miesiąc zaplanowane są oficjalne mierzenia oraz ważenia śmiałków.

- W zmienianiu nawyków i zrzucaniu kilogramów istotne są dwa elementy - dieta i aktywność fizyczna- podkreśla Małgorzata Chylewska, dietetyk z firmy LightBox, która przejęła kontrolę nad odżywianiem wiceprezydenta i kierownika drużyny. - Kaloryczność diety dla panów dobraliśmy po uwzględnieniu ich wieku, wzrostu aktywności fizycznej, jaką zamierzają wprowadzić w swój codzienny plan dnia, a także obecnej kondycji zdrowotnej oraz dotychczasowego trybu życia i przyzwyczajeń żywieniowych. Zakładamy, że jeżeli wszystko będzie szło zgodnie z planem, w pierwszym miesiącu każdy z panów powinien stracić ponad 5-6 kg, biorąc pod uwagę sporą wagę wyjściową, znacznie przekraczającą prawidłową - wskazuje dietetyczka.

CZYTAJ TAKŻE: Doda lubi trójmiejskich muzyków.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto