Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obcokrajowcy zabawnie przekręcają nazwy ulic

Anna Werońska
Rozmowa z Zdzisławem Martwickim, taksówkarzem z korporacji Komfort Taxi z Gdańska.

- Od kiedy jest Pan taksówkarzem?
- Od około 3 lat.

- Jakim samochodem Pan jeździ i który z wszystkich dotychczasowych samochodów lubił Pan najbardziej?
- Teraz jeżdżę renault megan combi i jestem z nim związany. Wcześniej był nissan primera i muszę przyznać, że też go lubiłem.

- Co jest najlepsze, a co najgorsze w zawodzie taksówkarza?
- Minusem jest liczba godzin jaką trzeba przepracować, by zarobić odpowiednie pieniądze. A plusem jest to, że te godziny nie są narzucane. To nie jest praca jak w fabryce na 7 czy 8 rano. Można jeździć kiedy się chce.

- Jaka najbardziej niebezpieczna sytuacja, przytrafiła się Panu w pracy?
- Dwa razy zdarzyło mi się, że klienci nie chcieli zapłacić za kurs. Ale to było raczej nieeleganckie, a nie niebezpieczne. Sytuacji, w których ktoś byłby wobec mnie agresywny, nie miałem.

- Pamięta Pan anegdoty lub śmieszne sytuacje z taksówki?
- Ostatnio do śmiesznych sytuacji dochodzi najczęściej wtedy, gdy obcokrajowcy zamawiają kurs i mają później problem z nazwą ulicy, potwornie je przekręcają. Na szczęście w dzisiejszej dobie smartfonów nie jest to żadną przeszkodą w dotarciu do celu.

- Dlaczego na Pana głosować?
- Nie chcę sam siebie oceniać, zachwalać. To nie w moim stylu.

Zagłosuj na Zdzisława Martwickiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: taxi.22 (2,46 zł z VAT)

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto