Turyści i sopocianie mieli wczoraj nie lada gratkę. Na monciaku, przed SPATIF-em, mogli zjeść obiad z Igą Cembrzyńską, Andrzejem i Januszem Kondratiukami, Zbigniewem Buczkowskim, Romanem Kłosowskim i Arturem Barcisiem. To wspólne biesiadowanie było końcowym akcentem trwającego od niedzieli przeglądu filmów Kondratiuków.
- Planowaliśmy normalny obiad w SPATIF-ie - mówił zajadając się pierogami Arkadiusz Hronowski, szef SPATIF-u i organizator przeglądu. - Janusz Kondratiuk zaproponował jednak, abyśmy nie odgradzali się od ludzi, przenieśli obiad na zewnątrz i zaprosili sopocian i turystów.
- To bardzo ciekawy pomysł - chwalili ci, którzy przy stole zasiedli.
- Szczególnie cieszę się, że spotkałam pana Buczkowskiego, którego cenię przede wszystkim za to, że zawsze pamiętał o swojej matce - dodawała starsza pani.
Serwowano legendarne dania legendarnego SPATIF-u, czyli żurek, białą kiełbasę i ruskie pierogi. Do kotleta przygrywała cygańska orkiestra. Kibiców było sporo. Niektórzy, nie zważając na to, że ich ulubieńcy jedzą obiad, próbowali zdobyć autografy. Otoczeni zwartym wianuszkiem gapiów, biesiadnicy wyglądali na bardzo zadowolonych.
- Jest naprawdę uroczo - cieszyła się Iga Cembrzyńska, która wczoraj z rąk wiceprezydenta Wojciecha Fułka odebrała nagrodę Parasolnik za kultowe już wyśpiewanie czołówki w filmie ,Hydrozagadka". - To moja pierwsza nagroda na Wybrzeżu - dodała aktorka.
Wśród biesiadników nie zabrakło sopockich oficjeli.
- To dobrze, że w Sopocie gości ambitna sztuka i najlepsi polscy aktorzy - prezydent Jacek Karnowski nie krył zadowolenia. - Sopot powinien się tym właśnie charakteryzować - promowaniem nie tego, co ma ale tego, co powinno mieć największą oglądalność.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?