Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obiecanki cacanki, a Wyspa Spichrzów nadal będzie straszyć

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Miasto prawdopodobnie nie podpisze ostatecznej umowy z ...
Miasto prawdopodobnie nie podpisze ostatecznej umowy z ... Pracownia Architektoniczna MAT
Miasto prawdopodobnie nie podpisze ostatecznej umowy z Polnordem. Co dalej z Wyspą Spichrzów?

15 listopada mija ostateczny termin (przesuwany już dwukrotnie) podpisania umowy pomiędzy miastem, a spółką Polnord S.A w sprawie zabudowy Wyspy Spichrzów. Prawdopodobnie umowa nie zostanie podpisana, gdyż obie strony nie mogą dojść do porozumienia. Kiedy doczekamy się chwili, kiedy Wyspa Spichrzów będzie wizytówką miasta?

Projekt jest nieopłacalny?

Brak umowy oznaczać będzie, że na kolejne lata przesunięty będzie termin zabudowy tego terenu. Miasto z Polnordem miały stworzyć spółkę publiczno-prywatną. Miasto wnosiło aportem działkę, a Polnord w zamian miał wybudować za niemal 27 mln złotych Muzeum Bursztynu. Obie strony podpisały umowę przedwstępną. Warunki określone w dokumencie, miały zostać wykonane do 15 listopada.

Tymczasem firma Polnord S.A. zaczęła wskazywać punkty, które jej zdaniem były nie do przyjęcia.

- Nowy zarząd firmy uważa, że inwestycja jest dla spółki nieopłacalna - mówi Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska. - Firma nie musi płacić za ziemię, gdyż dajemy ją my. Za to Polnord  zadeklarował, że zbuduje muzeum. W nowym kosztorysie, pojawiły się zapisy, że firma zapłaci i za ziemię i za muzeum, co sztucznie zawyża koszt.

Miasto chce 3 tys. zł za m kw, Polnord daje…1 tys. zł

Oba podmioty poróżniły się także w wycenie gruntu. Według wyceny miasta metr kwadratowy warty jest ok. 3 tys. złotych (Zakłady Mięsne Nowak zakupiły od Labaro działkę na Wyspie Spichrzów za ponad 3 tys. zł), a Polnord uważa, że cena powinna wynosić 1 tys. złotych.

- Chodź została już przyjęta koncepcja urbanistyczno-architektoniczna, inwestor wciąż ma do niej uwagi, a proszę pamiętać, że jest ona wynikiem konsensusu pomiędzy miastem a spółką Polnord - wyjaśnia Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.

Polnord chce zmniejszyć liczę miejsc parkingowych, na co nie chce zgodzić się miasto. Poza tym spółka uważa, że pozostawienie historycznego układu ulic jest niezgodne z przepisami przeciwpożarowymi. Jak podkreślają władze dyskusja nad koncepcją jest zamknięta.

Co dalej?

Gdańskim urzędnikom powoli kończy się cierpliwość. Wiadomo już, że termin 15 listopada nie zostanie przesunięty. Co zatem się stanie jeśli umowa faktycznie nie zostanie podpisana?

- Oczywiście chcielibyśmy podpisać umowę z Polnordem, gdyż poświęciliśmy temu projektowi wiele czasu. Mamy przygotowany plan, jak radzić sobie później - tłumaczy Iwona Bierut, dyrektor wydziału polityki gospodarczej. Bez względu na to, czy uda się podpisać umowę, teren zostanie niebawem uprzątnięty. Za 20 mln złotych wyremontowane będzie nabrzeże Wyspy Spichrzów.

Gdy umowa "nie wypali" miasto zwróci się  do Hossy, która zajęła drugie miejsce w konkursie. Walkę o kontakt przegrała, gdyż proponowała mniejszy rozmach inwestycji. Przedstawicielka firmy, Iwona Ziemianowicz, nie chce na razie komentować ewentualnych rozmów.

Oświadczenie Polnordu

Polnord wstrzymuje realizację projektu na gdańskiej Wyspie Spichrzów

W ostatnim czasie zarówno w Europie jak i w Polsce radykalnie zmieniła się sytuacja gospodarcza na rynkach, szczególnie nieruchomości. Nowe warunki skłaniają do ponownej, uważnej analizy efektywności nowopodejmowanych inwestycji i szczegółowej weryfikacji planów. Szczególnej analizie podlegają koszty inwestycji z perspektywy zdolności ich finansowania przez banki.

W momencie ustalania zasad konkursu na zagospodarowanie Wyspy Spichrzów, nikt nie mógł przewidzieć nadejścia obecnego spowolnienia gospodarczego i jego skali. Warunki zawarte w konkursie, nie przystają niestety do obecnej sytuacji makroekonomicznej i rynku nieruchomości.

Od kilku miesięcy Polnord prowadził szczegółowe, dodatkowe analizy projektu na Wyspie Spichrzów obejmujące badanie historyczne, hydrogeologiczne oraz analizę opłacalności inwestycji. W ich wyniku Spółka zaproponowała zmiany w Umowie z Miastem Gdańsk tak by projekt mógł być opłacalny i przyniósł korzyści miastu a zysk Polnordowi jako przyszłym współinwestorom tego przedsięwzięcia.

Polnord wysoko ocenia profesjonalizm, zaangażowanie i wysiłek włożone przez władze Gdańska w przygotowania do uruchomienia tej inwestycji, rozumiejąc jednocześnie stanowisko Miasta, że z powodów formalnoprawnych - wyboru partnera prywatnego przez Miasto w postępowaniu konkursowym z ustalonymi wcześniej warunkami - wprowadzanie w chwili obecnej proponowanych przez Polnord zmian jest niemożliwe.

Brak akceptacji przedstawionych przez Spółkę propozycji zmian, skutkuje zakończeniem negocjacji co oznacza, iż umowa inwestycyjna dotycząca zagospodarowania Wyspy Spichrzów nie zostanie zawarta.

Rozumiemy stanowisko Miasta, jednak nie możemy- w świetle dokonanych analiz oraz panującej sytuacji rynkowej - przeprowadzić inwestycji w założonym wcześniej modelu, gdyż byłaby ona nieopłacalna dla akcjonariuszy Polnordu. W tym momencie zakończyliśmy negocjacje i nie podpisujemy umowy inwestycyjnej. Zakładamy jednak, że zdobyta wiedza o tym terenie może przydać się w przyszłości w innym zakresie i nowej konfiguracji biznesowej.

Prezes Polnord Bartosz Puzdrowski

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto