- Kobiety oferowały możliwość załatwienia mieszkań z TBS w zamian za pieniądze. Zainteresowanym osobom przedstawiały się jako urzędniczki gdańskiego magistratu lub powoływały się na znaczące wpływy w urzędzie miasta. Aby uwiarygodnić swoją pozycję na spotkania z chętnymi umawiały się w gmachu urzędu - mówi nadkom. Jan Kościuk, rzecznik prasowy pomorskiej policji.
Zdezorientowani mieszkańcy czekający na mieszkanie nie wiedzieli, że mają do czynienia z oszustkami. Kobiety z kolei nigdy nie podjęły działań w celu poszukiwań lokali.
Policjanci szacują, że działając od listopada 2009 roku kobiety przyjęły w sumie nawet 400 tysięcy złotych. Jednorazowo brały od chętnych na mieszkania od 10 do 75 tysięcy złotych.
Z ustaleń śledczych wynika, że do chwili zatrzymania przyjęły pieniądze od co najmniej 20 osób. Pochodzą one głównie z Trójmiasta, ale zdarzali się również zainteresowani mieszkaniami w Gdańsku spoza woj. pomorskiego.
**
Gdynia: Wypadek na ul. Kwiatkowskiego**
- Jedną z kobiet policjanci zatrzymali na ulicy, pozostałe w ich mieszkaniach. Były całkowicie zaskoczone widokiem funkcjonariuszy. Na dzień zatrzymania miały zaplanowane spotkania z kolejnymi osobami zainteresowanymi załatwieniem mieszkań w TBS. W czasie przeszukań policjanci znaleźli zapiski mogące świadczyć o nielegalnej działalności zatrzymanych - zaznacza nadkom. Jan Kościuk.
Pijany kierowca szalał na ul. Hutniczej
Oszustki usłyszały już zarzuty płatnej protekcji. Grozi im nawet 10 lat więzienia. Sąd zdecydował, że dwie z nich najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?