Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obra Kościan - Lechia Gdańsk 2:1

Kuba Staszkiewicz
Gdy zabrakło Sławomira Wojciechowskiego skończyła się gra. Tak w skrócie można skomentować sobotni występ piłkarzy Lechii Gdańsk w Kościanie. Biało-zieloni ulegli Obrze 1:2 (1:0).

Gdy zabrakło Sławomira Wojciechowskiego skończyła się gra. Tak w skrócie można skomentować sobotni występ piłkarzy Lechii Gdańsk w Kościanie. Biało-zieloni ulegli Obrze 1:2 (1:0). Sławomir Wojciechowski grał jedynie do przerwy. Musiał jednak opuścić boisko z powodu kontuzji kolana.

Dla Wojciechowskiego był to pierwszy występ w tym sezonie. Miejscowi wyraźnie czuli przed nim respekt, bo pomocnik Lechii cały czas miał obok siebie "plastra". Radził sobie jednak nie najgorzej. Nie ustrzegł się błędów, ale w jego postawie było więcej pozytywnych momentów. Przede wszystkim gra Lechii wyglądała przyzwoicie.

Gdańszczanie od pierwszych minut uzyskali niewielką przewagę i już po 5 minutach mogli prowadzić. Krzysztof Rusinek zabrał piłkę jednemu z obrońców, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Sebastianem Przyrowskim (to jeden z kilku graczy Groclinu, którzy wzmocnili Obrę, po podpisaniu partnerskiej umowy między tymi klubami). Dobijał Wojciechowski, lecz skończyło się jedynie na rzucie rożnym.

W 14 min znów szansę miał Rusinek, lecz źle przyjął piłkę po zagraniu Wojciecha Sekuły. Za chwilę Lechia jednak prowadziła. Po akcji Wojciechowskiego i Jakuba Biskupa, na strzał z 16 metrów zdecydował się Marek Wasicki. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z defensorów i wpadła do siatki.
Obra starała się odrobić straty. Dwa razy bliski szczęścia był aktywny Maciej Piątek, lecz nie udawało mu się trafić w światło bramki. To jednak Lechia kontrolowała przebieg gry. Jeszcze do przerwy bliscy pokonania Przyrowskiego byli Wojciechowski oraz Biskup.

Na drugą połowę biało-zieloni wyszli w nieco innym składzie. Okazało się, że Wojciechowski skręcił staw kolanowy i nie był w stanie grać dalej. Zastąpił go Daniel Jasiński. To był początek nieszczęść Lechii. Gra drugiej linii wyraźnie straciła na jakości. Do tego doszły indywidualne błędy i z czasem zbytnia nerwowość w defensywie.

Ostrzeżeniem był groźny strzał głową Marcina Łukaszewskiego. W 55 min miejscowi wyrównali. Po błędzie Jasińskiego, dośrodkował Marcin Wojciechowski, a Piątek popisał się efektowną przewrotką i było 1:1. To dodało skrzydeł gospodarzom. W 66 min Krzysztof Sikora wymanewrował Jasińskiego i Marcina Gąsiorowskiego, po czym uderzył w kierunku bramki. Piłka odbiła się jeszcze od Dominika Czajki i wpadła tam gdzie trzeba. 2:1.

Lechia grała w drugiej połowie zbyt słabo, by doprowadzić do wyrównania. Z taktycznego nieładu brały się niedokładne podania. Poza - momentami - Biskupem, nikt nie miał pomysłu na rozegranie składnej akcji. Nie pomogła nawet czerwona kartka, którą zobaczył w 85 min, z gradacji, obrońca Obry, Roman Ciesielski. Około 200 gdańskich kibiców, oglądających ten mecz, spotkało rozczarowanie. A gospodarze bardzo się cieszyli.

- Jestem bardzo szczęśliwy - mówił szkoleniowiec Obry, Krzysztof Knychała. - Do przerwy byliśmy słabszym zespołem, ale w drugiej połowie zagraliśmy agresywniej i skróciliśmy pole gry. To się opłaciło.

Obra - Lechia 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Marek Wasicki (15), 1:1 Maciej Piątek (55), 2:1 Krzysztof Sikora (66)

Żółte kartki: Roman Ciesielski, Marcin Olejniczak, Adam Łuczak, Gerard Putz (Obra) oraz Sławomir Wojciechowski i Daniel Jasiński (Lechia).

Czerwona kartka: Roman Ciesielski (Obra, 85, druga żółta)

Sędziował Damian Skórka (Szczecin)

Widzów 800

Lechia: Biecke - Czajka, Matuk, Gąsiorowski - Sekuła (72 Chmielewski), Borkowski - Radoń (78 Melaniuk), Wojciechowski (46 Jasiński), Biskup - Rusinek, Wasicki (63 Bławat).

Marcin Kaczmarek

trener Lechii

- Mecz był wyrównany. Przy takim jego przebiegu, zważywszy, że graliśmy na wyjeździe, powinniśmy uzyskać lepszy wynik. Przynajmniej remis. Prowadziliśmy do przerwy, lecz później indywidualne błędy kosztowały nas porażkę. Obra zagrała w drugiej połowie ze sporą determinacją, z czym nie mogła sobie dać rady nasza pomoc, wyraźnie słabsza po przerwie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto