Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obraz niespełnionych marzeń. Recenzja filmu "Będziesz legendą, Człowieku"

Redakcja MM
Redakcja MM
Do kin trafił film Marcina Koszałki ujawniający kulisy ...
Do kin trafił film Marcina Koszałki ujawniający kulisy ... mat. prasowe
Do kin trafił film Marcina Koszałki ujawniający kulisy przygotowań piłkarskiej reprezentacji Polski do Euro 2012.

Film zapowiadany był jako obraz przedstawiający życie kadry i proces budowania jej w obliczu największego wyzwania przed jakim miał stanąć polski futbol - turnieju Mistrzostw Europy rozgrywanych w naszym kraju.

Głównymi bohaterami filmy jest Damien Perquis, piłkarz francuskiego pochodzenia nazywany przed turniejem przez Jana Tomaszewskiego "śmieciem" oraz jeden z kapitanów naszej drużyny, "chłopaczek z Huty" Marcin Wasilewski.

Akcja filmu rozpoczyna się od towarzyskiego meczu Polska - Niemcy rozegranego 6 września 2011 roku. Polacy mecz ten zremisowali, co pozwoliło uwierzyć kibicom na dobry występ w turnieju, który zbliżał się coraz większymi krokami.

Koszałka sprawę turnieju traktuje jednak drugoplanowo, kto spodziewa się "mięsistych" nagrań z szatni naszej drużyny, zakulisowych smaczków machiny, jaką jest reprezentacja, może się zawieść.

Film ukazuje osobiste historie dwóch wspomnianych zawodników, dla których turniej stanowi pewne wyzwanie, cel o którym marzą i do którego zmierzają.

Poznajemy walkę Perquisa o znalezienie sobie miejsca wśród kadrowiczów. Widzimy, jak uczy się polskiego hymnu i na przekór wyobcowania  (masażyści kadry bez pardonu nazywają go "farbowanym lisem" i kpią z nieznajomości polskiego) chce należycie zaprezentować się na kibicom. Poznajemy jego intymne acz szorstkie relacje z ojcem i wiarę z jaką rodzina Perquisa wspiera go w przygotowaniach.

Marcin Wasilewski otwarcia natomiast przyznaje w filmie, że piłka mu pomogła, stając się jednocześnie jego przekleństwem, bo nic innego w życiu nie potrafi robić. "Wasyl" przed kamerą dzieli się nadziejami związanymi z turniejem - "wreszcie mamy szansę, stadiony, możliwości - musi się udać".

Dalszy ciąg już znamy - nie udaje się. Kibice śpiewają, że nic się nie stało jednak dla bohaterów filmu jest to brutalny kres marzeń. Niespełnionych ambicji i nadziei, którym nie podołali.

"Będziesz legendą, Człowieku" ma też trzeciego cichego bohatera - prezesa Latę, który ukazany jest w filmie do bólu szczerze. Kamera obserwując go wyłapuje wszelkie nietakty, "braki w ogładzie" i tak jak zapowiadał Koszałka, przedstawia obraz "statystycznego działacza polskiej piłki". Koszałka nie musi nadawać mu specjalnej narracji, Lato sam prezentuje się w sposób budzący litościwy uśmiech u widza.

Sam film "ładnie wygląda", Koszałka to wszak jeden z najlepszych polskich operatorów filmowych. Brakuje w nim jednak treści, "fabularnego szpiku". Reprezentacji od kuchni w nim nie zobaczymy, zobaczymy natomiast obraz niespełnionych marzeń osób, które zaprzepaściły szansę, by stać się legendą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto