Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obyczaj w wersji makro, czyli wiadra na ulicy

Katarzyna Gruszczyńska
Wylanie wiadra zimnej wody na czyjąś głowę może nas kosztować nawet kilkaset złotych. Warto o tym pamiętać przed dyngusowym poniedziałkiem. Małe plastikowe jajeczka już kilka lat temu zastąpiły wielkie, pełne ...

Wylanie wiadra zimnej wody na czyjąś głowę może nas kosztować nawet kilkaset złotych. Warto o tym pamiętać przed dyngusowym poniedziałkiem.

Małe plastikowe jajeczka już kilka lat temu zastąpiły wielkie, pełne lodowatej wody wiadra. Wiele osób boi się w poniedziałkowy ranek zaryzykować nawet wyjście do kościoła. Może się to skończyć mokro i nieprzyjemnie. - "Polewanie" ludzi z wiader to chuligański wybryk, który nie ma nic wspólnego ze śmigusem-dyngusem - twierdzi Roman Landowski, poeta, prozaik, autor książki "Dawnych obyczajów rok cały. Między wiarą, tradycją i obrzędem".
Warto pamiętać, że za taki czyn może grozić grzywna, a nawet areszt. - W zależności od skutków można też odpowiadać za naruszenie nietykalności osobistej czy uszkodzenie mienia. Na szczęście z roku na rok obserwujemy coraz mniej tego typu przypadków - przyznaje Dominika Przybylska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Mimo to policja zwiększy liczbę patroli w świąteczny poniedziałek. - Szczególnie na osiedlach "blokowiskach" i w pobliżu kościołów - mówi Przybylska.
Ma to zapobiec sytuacji, która w ubiegłym roku przydarzyła się pani Małgosi z Gdańska.
- Szłam do sklepu, gdy nagle zza rogu wyskoczyło czterech już mokrych chłystków. Szukali suchej ofiary. Wylali na mnie całe wiadro zimnej wody. Byłam wściekła, na dodatek się przeziębiłam. Nie zgłosiłam tego na policję, ale teraz żałuję. Bezkarność rozzuchwala młodych chuliganów - twierdzi.
Jednak nie we wszystkich regionach panowie oblewają panie wodą. Na Kociewiu kawalerowie smagają kobiece łydki gałęziami wierzby.
- Robimy tak na pamiątkę ran Chrystusa. We wtorek po świętach role się odwracają i to dziewczyny biją chłopców - opowiada Roman Landowski.
Niezależnie od płci pamiętajmy, że mokry wybryk może osuszyć nasz portfel.

Dziady Śmigustne, czyli jak obchodzą ten dzień w innych regionach
Pierwsze udokumentowane wzmianki o tego rodzaju zwyczajach w Polsce pochodzą z XV wieku. Oblewano głównie młode dziewczyny. Polewanie wodą zasadniczo nie było znane m.in. na Pomorzu, gdzie rozpowszechniło się dopiero po 1920 roku.
W niektórych regionach, np. w cieszyńskim, łączono zwyczaje - oblewano wodą, a potem suszono lekkimi uderzeniami witek.
Na terenie południowej Małopolski istnieje zwyczaj zwany "dziady śmigustne". W nocy z niedzieli na poniedziałek pojawiają się owinięte w słomę maszkary, zwane właśnie dziadami śmigustnymi. Twarze ukryte mają za futrzanymi maskami, osmolonymi pończochami. Wydając pomruki, trąbią na blaszanym rożku. Gestykulując, proszą o datki i polewają wodą. |

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto