Wiktor Trofimow - 7+1 (2*,1,2,0,2,-).
Przyzwoity występ. Zaimponował szczególnie w pierwszym wyścigu, gdy wyskoczył ze startu, a następnie świetnie odpierał ataki rywali. Później było nieco gorzej, szwankowało u niego wyjście spod taśmy, brakowało też nieco prędkości, na co zwracał uwagę menedżer Eryk Jóźwiak. Niemniej, trzeba ocenić go pozytywnie.
Ocena: 3+.
Rasmus Jensen - 18+1 (3,3,2,3,2,2*,3).
Ale skoro oceniamy pozytywnie Trofimowa, to co powiedzieć o Jensenie? Kolejny w tym sezonie GALAKTYCZNY występ. Duńczyk wręcz latał po rybnickim torze. Przytrafiły mu się co prawda dwie wpadki, gdy przyjeżdżał do mety jako drugi, natomiast czy można mu to wypominać, gdy otarł się o perfekcję? Niekoniecznie.
Ocena: 5+.
Piotr Gryszpiński - 2+1 (1,0,0,1*,0,-).
O perfekcji nie można mówić natomiast w przypadku Gryszpińskiego. W zasadzie trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywne słowa. Jedyny punkt na rywalu zdobył w wyścigu ósmym, gdy w prawdziwych bólach pokonał Kacpra Tkocza, jednego z najgorszych młodzieżowców w lidze. A wcześniej dokonał nie lada sztuki i przegrał z nim na dystansie. Niestety, ale z meczu na mecz wygląda coraz gorzej. W normalnych okolicznościach nie miałby żadnych szans na jazdę. Korzysta jednak na kontuzjach kolegów z zespołu.
Ocena: 1.
Timo Lahti - 12 (3,1,3,2,0,3,0).
To zdecydowanie nie był ten Timo Lahti, który zachwycał nas swoją jazdą w poprzednich spotkaniach. Wyraźnie miał jakiś problem sprzętowy, bo nie był wystarczająco szybki. Udane wyścigi przeplatał bardzo bezbarwnymi. Zdobył dwanaście punktów, ale trudno nie odnieść wrażenia, że męczył się w niedzielne popołudnie.
Ocena: 4.
Kamil Marciniec - 3 (3,0,0).
Zrobił swoje, a może nawet i coś ekstra, bo niewiele osób spodziewało się wygranej w wyścigu młodzieżowym. Później miał trudne zadanie, gdyż rywalizował z seniorami i nie potrafił nawiązać walki.
Ocena: 3.
Karol Żupiński - 0 (0,0,-) i Marcel Krzykowski (0).
Katastrofa. Zagubieni, wolni. O ile Krzykowski miał trudne zadanie, bo pokazał się na torze raz i to w środku zawodów, o tyle po Żupińskim spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej. Nie został przecież ściągnięty z Torunia po to, by przyjeżdżać na czwartym miejscu, daleko za resztą stawki.
Ocena: 1.
*
Eryk Jóźwiak.
Czekał do samego końca z rezerwami taktycznymi, ale nie miał za bardzo wyboru. Wydaje się jednak, że popełnił błąd w wyścigu ósmym, gdy puścił z rezerwy Krzykowskiego w miejsce Żupińskiego, a nie Marcińca.
Ocena: 3.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?