Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odmieniony Atom o krok od brązowego medalu [zdjęcia użytkonika MM]

Przemysław Malak
Przemysław Malak
Siatkarki ATOMu Trefla Sopot pozytywnie zareagowały na zmianę trenera.

Teun Buijs, który prowadził sopocianki od początku sezonu, zrezygnował po porażce w półfinale Orlen Ligi z Impelem Wrocław. Zastępujący go II trener, Tomasz Wasilkowski poprowadził ustępujące mistrzynie Polski do dwóch zdecydowanych zwycięstw z Tauronem Banimex MKS Dąbrowa Górnicza.

Pierwszą decyzją Wasilkowskiego było wprowadzenie do pierwszej "szóstki" Klaudii Kaczorowskiej, która (nie wiedzieć dlaczego) nie była elementem "systemu" Buijsa. Nie dawał on jej zbyt wiele szans na grę. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Ta zawodniczka, która została powołana do szerokiego składu reprezentacji Polski (razem z m.in. Izabelą Bełcik), odwdzięczyła się mocnymi i skutecznymi atakami, a także dobrym przyjęciem. Podsumowaniem jej występów był tytuł MVP pierwszego spotkania. Szkoda, że potencjał tej jeszcze młodej i perspektywicznej zawodniczki nie był wykorzystany wcześniej.

Drużynie ze Śląska bardzo brakowało najlepszej atakującej ligi, Katarzyny Zaroślińskiej, która jest wciąż kontuzjowana. Pozbawione swojej "armaty" przyjezdne miały problemy z kończeniem ataków. Do tego doszło bardzo słabe przyjęcie i błędy własne. To wszystko bardzo ułatwiło zadanie Atom-owi.

Dąbrowianki rywalizację podjęły jedynie w drugim i trzecim secie pierwszego spotkania. W drugim secie utrzymywały nieznaczną przewagę w końcówce, ale sopocianki potrafiły odrobić straty i zwyciężyć 27:25. W kolejnej partii końcówka należała już do przyjezdnych, co dało im wygraną 25:20.

Pozostałe sety to już absolutna dominacja Atomówek. Jak podkreślił trener Tauronu, Nicola Negro, jego drużyna w drugim spotkaniu w ogóle nie grała siatkówki, a brak najlepszej zawodniczki nie może być żadnym wytłumaczeniem. Trener próbował jakoś pobudzić swoje podopieczne w czasie meczu, ale nie dawało to żadnego efektu. Czasami nawet przesadzał ze swoimi reakcjami, w wyniku czego otrzymał od sędziego czerwoną kartkę (w siatkówce równoznaczną z przyznaniem jednego punktu przeciwniczkom).

Humor natomiast nie opuszczał trenera Wasilkowskiego. Nic dziwnego, skoro pod jego wodzą sopocianki zaprezentowały się bardzo pozytywnie. Pełniący obowiązki pierwszego trenera ATOMu podczas meczu również reagował bardzo emocjonalnie, zachęcał też kibiców do głośnego dopingu. Na konferencji prasowej zaznaczył, że cieszy się z dużego zaangażowania swoich zawodniczek - jako przykład podał obronę poza boiskiem ( już na betonie) w wykonaniu Charlotte Leys. Jako ważny czynnik wymienił także znaczne zmniejszenie liczby błędów własnych, co było mankamentem sopocianek wcześniej w półfinale z Impelem. Ciekawostką jest natomiast fakt, że w drugim meczu wygranym przez sopocianki 3:0, Atomówki bardzo słabo przyjmowały zagrywkę. Mimo to, mistrzynie Polski potrafiły umiejętnie radzić sobie w trudnych sytuacjach i skutecznie kończyć swoje ataki - popełniły tylko 4 błędy na 100 ataków.

W drużynie z Sopotu najlepszą zawodniczką była wymieniona wcześniej, Klaudia Kaczorowska. Pewnie otrzymałaby także MVP w drugim spotkaniu, ale komisarz zawodów, chcąc nagrodzić jeszcze inne siatkarki, przyznał tytuł MVP rozgrywającej, Izabeli Bełcik za "całokształt w dwóch spotkaniach". Z pewnością ten tytuł mogła otrzymać również libero, Mariola Zenik, która wyczyniała cuda w obronie. Na uznanie zasługiwała również Judith Pietersen, która była bardzo dobrą zmienniczką Anny Podolec. Podczas przebywania na boisku pomagała Atomo-owi dużą siłą i pewnością w ataku.

Do brązowego medalu wystarczy Atom-owi już tylko jedno zwycięstwo. Teraz rywalizacja przenosi się do Dąbrowy Górniczej, gdzie jeden (lub dwa) mecze zostaną rozegrane po przerwie świątecznej.

Pierwszy mecz:

ATOM Trefl Sopot - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 3:1
(25:13, 27:25, 20:25, 25:16)

ATOM Trefl Sopot: Leys (5), Bełcik (6), Podolec (16), Efimienko (10), Łukasik (5), Kaczorowska (15), Zenik (libero) oraz Gajewska, Hill (5), Radulovic, Pietersen (7)

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza: Staniucha-Szczurek (11), Dziękiewicz (11), Sassa (9), Cemberci (5), Adams (11), Skowrońska (12), Strasz (libero) oraz Urban, Kaczmar

Drugi mecz:

ATOM Trefl Sopot - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 3:0
(25:15, 25:18, 25:16)

ATOM Trefl Sopot: Leys (11), Bełcik (3), Podolec (7), Efimienko (7), Łukasik (6), Kaczorowska (15), Zenik (libero) oraz Gajewska (1), Pietersen (2)

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza: Staniucha-Szczurek (7), Dziękiewicz (3), Sassa (11), Cemberci, Adams (7), Skowrońska (8), Strasz (libero) oraz Liniarska, Kaczmar, Urban

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie galerii:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto