Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odpływający kapitał

(azja)
Przedstawiciele Flextronics w Tczewie, największej inwestycji w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, twierdzą, że po odebraniu firmie obecnych ulg podatkowych może okazać się, że produkcja stanie się nieopłacalna.

Przedstawiciele Flextronics w Tczewie, największej inwestycji w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, twierdzą, że po odebraniu firmie obecnych ulg podatkowych może okazać się, że produkcja stanie się nieopłacalna. To z kolei może spowodować, że firma przeniesie się w inne miejsce.

Gdy firma w 2000 roku zainwestowała w strefie, została na 10 lat zwolniona z podatku dochodowego, a przez następne 7 lat miała płacić połowę podatku. W wyniku negocjacji z ?Piętnastką? postanowiono, że po wejściu Polski do Unii, duże firmy, które uzyskały zezwolenia do końca 1999 roku otrzymają maksymalną pomoc w wysokości 75 proc. inwestycji (w Unii jest to 50 proc.). Przedstawiciele Komisji Europejskiej stwierdzili, że podwyższony pułap nie może dotyczyć firm, które uzyskały zezwolenia w 2000 roku. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Cezary Banasiński ma nadzieję, że uda się jeszcze wynegocjować wyższy pułap dla wszystkich dużych firm.

- Unia argumentuje, że inwestorzy działali w złej wierze, bo wiedząc o rychłej zmianie przepisów (przepisy zmieniły się od 1 stycznia 2001) próbowały jeszcze ?załapać się? na umykającą ulgę, tzw. last minute chance - mówił dziennikowi Rzeczpospolita prezes Banasiński. - Tyle że w prawie nie ma określenia jak ?last minute?. Prawo działa od momentu, w którym wchodzą w życie nowe przepisy.
- Chcemy dalej rozwijać Park Przemysłowy w Tczewie - mówi Zbigniew Kozicki, dyrektor ds. inwestycji Flextronics w Tczewie. - Jednocześnie m. in. globalizacja produkcji sprzętu elektronicznego, głęboki kryzys tej branży będący skutkiem ogólnej recesji ekonomicznej powoduje, że wszystkie koncerny restrukturyzują się, koncentrując produkcję w najbardziej zyskownych fabrykach. Tym samym zamykane są fabryki droższe. Przywileje podatkowe zagwarantowane nam w umowie, nabierają istotnego znaczenia przy porównaniu zyskowności fabryk polskich z innymi fabrykami koncernu. Jeżeli będzie ona gorsza, istnieje niebezpieczeństwo przeniesienia produkcji do innego kraju.
Gdy firma zainwestowała w strefie, była nadzieją dla wielu osób na znalezienie zatrudnienia. Mówiono bowiem o kilku tysiącach miejsc pracy.

- Utrzymujemy się na poziomie 1000 osób - dodaje dyrektor Kozicki. - Dekoniunktura spowodowała, że wolniej realizujemy nasze plany. Gdy sytuacja na rynku się poprawi, będziemy zatrudniać nowe osoby. Recesja na rynku zmusza wszystkie firmy do konsolidacji swoich fabryk na świecie. Z dwóch regionów europejskich koncernu powstał jeden. Produkcja koncentrowana będzie w dwóch parkach - na Węgrzech i w Polsce. Polski park będzie się specjalizował w produktach infrastrukturalnych. Prawdopodobnie wpaździerniku ruszy w Polsce fabryka elementów metalowych. Jednocześnie na Węgry zostaną przekazane projekty zawierające elementy plastyku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto