Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odśnieżanie drenuje budżety samorządów

Anna Werońska (TT)
Młodzież z Zespołu Szkół Technicznych w Kartuzach postanowiła uporać się z zalegającym śniegiem przed  szkołą. Uczniowie pod kierunkiem nauczyciela Andrzeja Malca skonstruowali i zbudowali pojazd do odśnieżania. Młodzi technicy do napędu użyli gokarta wykonanego przez absolwentów szkoły, zaś pług i dźwignie, które go przesuwają , wykonali ręcznie. Autorami maszyny są: Piotr Bikowski, Mirosław Cieszyński i Robert Pobłocki.
Młodzież z Zespołu Szkół Technicznych w Kartuzach postanowiła uporać się z zalegającym śniegiem przed szkołą. Uczniowie pod kierunkiem nauczyciela Andrzeja Malca skonstruowali i zbudowali pojazd do odśnieżania. Młodzi technicy do napędu użyli gokarta wykonanego przez absolwentów szkoły, zaś pług i dźwignie, które go przesuwają , wykonali ręcznie. Autorami maszyny są: Piotr Bikowski, Mirosław Cieszyński i Robert Pobłocki. T. Tulula
Gdy drogowcom, zarządcom nieruchomości i wszystkim pomorskim przewoźnikom zima przysparza samych problemów, firmy zajmujące się odśnieżaniem mają się doskonale, bo im większe opady śniegu, tym więcej można zarobić.

Samorządy pomorskich powiatów nie radzą sobie z odśnieżaniem dróg i korzystają ze sprzętu rolników oraz prywatnych firm, bo jak mówią - bez wsparcia z zewnątrz ani rusz. Płacą więc najczęściej od 80 do 150 zł za godzinę pracy ciężkiego sprzętu.

Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku odśnieżanie ulic i chodników także zleca zewnętrznym firmom. Ceny za godzinę są różne i zależą m.in. od wykonawcy i zakresu prac. Łącznie na tegoroczną akcję zima miasto wydało już 3 miliony złotych, czyli prawie tyle, ile od grudnia do końca stycznia w zeszłym roku (4,1 mln zł). Urzędnicy twierdzą, że to dużo, ale jeszcze nie jest tragicznie i lepiej płacić za odśnieżanie, niż za mandaty.

- Od początku tegorocznej zimy w sprawie nieodśnieżonych dróg i chodników interweniowaliśmy ponad 700 razy i wystawiliśmy ponad 100 mandatów - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.

Część samorządów nie chce zaś w ogóle przyznać się, jaką część budżetów pochłonie walka z zimą. Twierdzą, że konkretna kalkulacja będzie możliwa, gdy śniegi ustąpią, natomiast prywatni właściciele ciężkiego sprzętu, zaangażowani w odśnieżanie dodają, że wielkiego interesu nie robią, ale zawsze "parę groszy" wpadnie im do kieszeni.

Nijak ma się to do cenników trójmiejskich firm, które za odśnieżenie dachu o powierzchni 1000 m kw. liczą sobie od 3 do 4 tys. zł. Zaspy śniegu usunięte z dachu trzeba jeszcze wywieźć i dodatkowo zapłacić ok. 30 zł za metr sześcienny. Godzinne odśnieżanie drogi pługiem o szerokości 3 m to wydatek od 100 do 170 zł, a mniejszym sprzętem - od 60 do 90 zł.

- Część firm odśnieżających zajmuje się także sprzątaniem, czyszczeniem czy wywozem śmieci, więc sezon zimowy nie jest dla nich jedynym dochodowym okresem - wyjaśnia właściciel jednej z gdańskich firm zajmujących się odśnieżaniem. - Dla mniejszych przedsiębiorców to jednak czas, w który muszą zarobić na cały rok i stąd wysokie ceny.

W przeciwieństwie do właścicieli pługów i piaskarek koleje z zimy się nie cieszą i nadal sobie z nią nie radzą. Awarie pociągów po raz kolejny zatrzymały wczoraj rano podróżnych jadących do Trójmiasta. Pierwszy pociąg utknął w Pszczółkach przed godziną 10. O tej samej porze na trójmiejskich torach zatrzymały się kolejki SKM.

- Spóźnienia pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej nie wynikały z naszej winy. Z powodu zalegającego śniegu i lodu na przejeździe kolejowym zarządzanym przez PKP PLK przed stacją Reda doszło do uszkodzenia pociągu SKM w relacji Lębork - Tczew - tłumaczy Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży SKM.

Na tym samym przejeździe kolejowym przed stacją Reda uszkodzony został także pociąg jadący z Wejherowa do Gdańska, który dojechał do stacji Gdynia Cisowa, został naprawiony i dopiero kontynuował jazdę do Gdańska Głównego.

Poranek na drogach w Trójmieście wyglądał nieco lepiej niż na torach, choć kierowcy jadący przed godz. 9 głównym ciągiem komunikacyjnym z Gdyni do Gdańska przy większych skrzyżowaniach zatrzymywali się w korkach.

Na gdańskim lotnisku większość lotów odbyła się zgodnie z planem. Lekko opóźnione były jedynie popołudniowe przeloty z Gdańska do Frankfurtu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto