Już od listopada z wieszaków zaczęły znikać spodnie, swetry i koszule. W sumie kilkanaście sztuk ubrań. Wszystko wyszło podczas inwentaryzacji. Straty właściciel punktu handlowego ocenił na ponad 7 tys. zł. Dodatkowo z kasy zniknęło 800 zł utargu. Według kryminalnych odpowiedzialna za kradzieże jest za to 22-letnia ekspedientka, która zaczęła pracować w sklepie odzieżowym w październiku 2010 r.
Nieuczciwą sprzedawczynię zatrzymano przez funkcjonariuszy z Oruni. Na komisariacie kobieta usłyszała dziewięć zarzutów kradzieży. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?