MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

OFIARY ZIMY

(ph, K.N. AT)
Mrozy najbardziej dały się we znaki bezdomnym.
Fot. R. Kwiatek
Mrozy najbardziej dały się we znaki bezdomnym. Fot. R. Kwiatek
Utrzymujące się od kilku dni bardzo niskie temperatury spowodowały śmierć czterech osób. W czasie świąt Bożego Narodzenia w Gdańsku zamarzło dwoje bezdomnych.

Utrzymujące się od kilku dni bardzo niskie temperatury spowodowały śmierć czterech osób. W czasie świąt Bożego Narodzenia w Gdańsku zamarzło dwoje bezdomnych.

Przed mrozem chronili się w altankach na terenie ogródków działkowych. Około 50-letnią martwą kobietę znaleziono na działkach przy gdańskiej ul. Nowolipie w pierwszy dzień świąt.
- Pośrednią przyczyną zamarznięcia było najprawdopodobniej wcześniejsze spożycie alkoholu - mówi Krzysztof Gajewski, komendant Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Druga ofiara mrozu to mężczyzna w wieku około 35-40 lat. Zwłoki odkrył jego kompan, który spędził z nim noc w altanie.
Następna tragedia wydarzyła się na Stogach. Ok. czterdziestoletni mężczyzna ze Smętowa przyjechał w odwiedziny na święta do brata. Jego zwłoki znaleziono przedwczoraj w rowie przy ul. Sucharskiego. Człowiek najprawdopodobniej zasnął. Miał przy sobie dwa litry alkoholu.
W Sopocie na terenie jednej z posesji przy ul. Grunwaldzkiej znaleziono zwłoki 49-letniego mężczyzny. Świadkowie twierdzili, że pił wcześniej alkohol.
Trzy tygodnie zimy wystarczyło, by na Wiśle utworzył się lodowy zator, przez co Gdańskowi i Żuławom zagroziła powódź. Na szczęście niebezpieczeństwo zażegnano, używając lodołamaczy.
- Do udrażniania rzeki wykorzystano dwa lodołamacze: ,Tygrys" i ,Pantera" - dowiedzieliśmy się od Jana Maślanki, zastępcy dyrektora RZGW w Gdańsku. Wyłamały rynnę w lodzie od Zatoki Gdańskiej do mostu przez Wisłę w Kiezmarku.

Cztery osoby zamarzły w Trójmieście, a 23-latek zginął w wypadku drogowym w Chojnicach - to najtragiczniejsze wydarzenia minionych świąt w Pomorskiem.
Utrzymujące się bardzo niskie temperatury najbardziej zagrażają bezdomnym. Życie straciło już czterech z nich. Schroniska dla bezdomnych w ostatnich dniach są oblegane. W Słupsku wolnych łóżek zabrakło tuż przed Wigilią.

- Bezdomni śpią już niemal w każdym możliwym miejscu schroniska - wyjaśnia Elżbieta Rudy ze schroniska Brata Alberta w Słupsku. - Ale oczywiście nikomu nie odmówimy pomocy.
Bezdomni przyznają, że ze schronienia w placówkach korzystają tylko w ostateczności. Taką ostatecznością stały się mrozy.
Według danych słupskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w mieście jest około 200 bezdomnych. Podczas świąt z pomocy schronisk i noclegowni skorzystało ponad 150.
Najniższą temperaturę odnotowano w Chojnicach. Wczoraj termometry wskazywały tutaj minus 17,7 stopnia C. Siarczysty mróz sprawił, że drogi były oblodzone i bardzo śliskie. Policja odnotowała sześć wypadków drogowych, zatrzymano kilku nietrzeźwych kierowców. To właśnie w Chojnicach doszło do śmiertelnego wypadku, w nocy z 23 na 24 grudnia.

Około godz. 1.20 kierujący volkswagenem passatem, 23-letni Wojciech C. zjechał nagle na lewe pobocze i uderzył w przydrożny słup energetyczny. W wyniku wypadku pasażer 22-letni Sebastian K. z Chojnic zmarł na miejscu. Uderzenie było tak silne, że samochód został doszczętnie rozbity. Pojazd niemal zawinął się wokół słupa. Kierowca wypadł z auta, ale nogi miał uwięzione w środku samochodu. Z obrażeniami ciała przewieziono go do chojnickiego szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Aby dostać się do pasażera, strażacy musieli się mocno natrudzić. Jak mówią, nie miał szans na przeżycie. - Przednie koło samochodu zgniatało mu nogi - powiedzieli nam strażacy. - Musieliśmy ciąć blachę, kawałek po kawałku, by ofiarę wypadku wydostać ze środka.

Więcej szczęścia mieli uczestnicy kolizji pod Nowym Dworem Gdańskim. Zderzyły się tutaj cztery samochody osobowe. Przyczyną kraksy było wymuszenie pierwszeństwa przez kierowcę jednego z aut.
Opel astra wpadł do rowu i dachował. Pozostałe trzy samochody: daewoo, fiat i renault zderzyły się na drodze. Jeden z pasażerów był mocno potłuczony i potrzebował pomocy lekarskiej. Nikt więcej nie odniósł poważnych obrażeń. Policja apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach. Niektórzy dopiero w niedzielę będą wracać do domów.

Nadchodzi odwilż

Może się okazać, że tegoroczna zima okaże się rekordowa pod względem czasu trwania niskich temperatur. Nieprzerwanie, od 30 listopada, utrzymuje się w Pomorskiem pokrywa śnieżna.
- Ale już nadchodzi ocieplenie - powiedziała "Dziennikowi" Iwona Lelątko, dyżurny synoptyk Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Oddział Morski w Gdyni. - W nocy ze środy na czwartek najzimniej było w Chojnicach - 11,4 stopni Celsjusza poniżej zera. Taką temperaturę zanotowano 2 metry nad powierzchnią ziemi. Na wysokości 5 centymetrów było minus 20 stopni. Wczoraj rano zaczęło się w Pomorskiem ocieplenie. Dzisiaj po południu, na zachodzie naszego województwa, np. w Ustce czy Słupsku, temperatura powietrza może być dodatnia.
Fala ciepła stopniowo będzie przesuwać się na wschód. W sobotę i niedzielę ogarnie całe województwo. Zacznie się odwilż. Taka przemiana spowodowana jest napływem z zachodu znad Atlantyku ciepłego powietrza polarnomorskiego. Bardzo możliwe, że śnieg się stopi. Nie ma go zbyt dużo, bo około 8 centymetrów.
- Odwrót zimy nie potrwa zbyt długo. Ponownie chłodów można spodziewać się po Nowym Roku - mówi Iwona Lelątko.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto