MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Olimpia Sztum - Gedania Gdańsk 3:2

Paweł Stankiewicz
Takiego rozstrzygnięcia na inaugurację rundy wiosennej w Sztumie mało kto się spodziewał. Gedania zimą wzmocniła skład i nie ukrywa, że jej celem jest awans do trzeciej ligi.

Takiego rozstrzygnięcia na inaugurację rundy wiosennej w Sztumie mało kto się spodziewał. Gedania zimą wzmocniła skład i nie ukrywa, że jej celem jest awans do trzeciej ligi. Ponadto gdańszczanie bardzo dobrze i skutecznie spisywali się w grach kontrolnych przed rundą rewanżową. Olimpia zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ale straciła trzech podstawowych graczy - Radosława Bartoszewicza, Sebastiana Cierlickiego i Macieja Herolda. Tymczasem sztumianie wygrali 3:2 (2:0).

Mecz toczył się w trudnych warunkach. Boisko było grząskie, a z minuty na minutę jego stan się pogarszał. Jednak obydwa zespoły miały jednakowe warunki do gry.

Gedania zagrała w Sztumie osłabiona. Nie mógł wystąpić przeziębiony Adam Hering, z urazem boryka się Błażej Adamus (na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie), a za kartki musiał pauzować Sławomir Mazurkiewicz. Obrona gdańszczan kolejnego osłabienia doznała w 11 minucie kiedy to po zderzeniu z przeciwnikiem, boisko musiał opuścić Grzegorz Górski.

Olimpia objęła prowadzenie w 27 minucie. Wówczas to po zagraniu Przemysława Manuszewskiego do bramki Gedanii trafił Marcin Chmielewski, który w przerwie zimowej był testowany przez Arkę. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli drugiego gola. Podawał Sławomir Korda, a Kamila Biecke strzałem z 15 metrów zaskoczył Piotr Wilk.

Zaraz po przerwie Gedania strzeliła kontaktowego gola. Z rzutu wolnego zagrał Grzegorz Witt, a głową przytomnie strzelił Szymon Hartman. Sześć minut później było już 3:1 dla Olimpii. Dośrodkował Wilk, z piłką minął się Biecke, a Tomasz Mazurek głową posłał futbolówkę do siatki. W 79 minucie po bramce zdobytej przez Andrzeja Borowskiego odżyły nadzieje Gedanii na remis. Końcowe minuty to wyraźna przewaga wicelidera. Do bramki Olimpii nie potrafili jednak trafić Hartman i Marek Cirkowski. Tymczasem w 90 minucie mógł paść czwarty gol dla gospodarzy, ale Wojciech Wilmański w sytuacji sam na sam z Biecke strzelił nad poprzeczką.

- - Nie wystartowaliśmy dobrze. Tak się dla nas ułożył ten mecz - mówi zdenerwowany Andrzej Bussler, trener Gedanii. - Boisko z minuty na minutę było coraz gorsze, ale nie chcę na to zwalać winy za naszą porażkę. Zadecydowały o niej katastrofalne błędy w defensywie. W końcówce były szanse na wyrównanie, ale gola nie strzeliliśmy i teraz już nie ma co gdybać. Co się stało z Grzegorzem Górskim? Pojechał na pogotowie, ale to chyba nic poważnego.

- Tak nie można grać w obronie - przyznaje Mikołaj Podgórniak. - Ustawialiśmy się bardzo źle, a gospodarze to wykorzystali. Fakt, że nasza defensywa była osłabiona. Za kartki nie mógł zagrać Sławek Mazurkiewicz, a na samym początku straciliśmy kontuzjowanego Grzesia Górskiego. Na takim boisku grało się ciężko. Akcji było bardzo miało. Praktycznie to Olimpia zdobywała gole po składniejszych akcjach. Teraz już w lidze nie wszystko zależy od nas. Nawet pokonanie Lechii może nam nie dać awansu. Początek rundy jest dla nas zły, ale będziemy walczyć do końca. Jeszcze szesnaście meczów przed nami. Jestem przekonany, że Lechia wiosną gdzieś punkty zgubi.

Olimpia - Gedania 3:2 (2:0)

Bramki: Marcin Chmielewski (27), Piotr Wilk (40), Tomasz Mazurek (54) - Szymon Hartman (48), Andrzej Borowski (79).

Olimpia: Rybarczyk - Barnat, Korda, Mazurek, Ratajczyk, Symołon - Jasiński, Manuszewski (67 Wilmański), Wilk - Bykowski (69 Pajdzik), Chmielewski (84 Roszkowski).

Gedania: Biecke - Stencel (64 Adamus), Górski (11 Stasiuk), Podgórniak, Witt (72 Cirkowski) - Laskowski, Klimowicz, Broner (84 Bubienko), Szymański - Borowski, Hartman.

Żółte kartki: Jasiński, Rybarczyk, Bykowski (Olimpia) oraz Podgórniak, Klimowicz, Borowski (Gedania).

Sędziował: Tomasz Góreczny (Gdańsk).

Widzów: 200.

Momenty były...

5 min. - Po podaniu Andrzeja Borowskiego strzelał Daniel Laskowski, ale Michał Rybarczyk odbił piłkę na rzut rożny.

11 - Górski zderzył się z Bykowskim. Obrońca Gedanii został zniesiony z rozciętym łukiem brwiowym i odwieziony na pogotowie.

27 - Ładna akcja Olimpii. Sławomir Korda podawał do Przemysława Manuszewskiego, ten do Marcina Chmielewskiego, który strzelił pierwszego gola dla Olimpii.

40 - Kolejna akcja gospodarzy. Korda podał do Piotra Wilka, który strzelił gola z 15 metrów.

48 - Rzut wolny dla Gedanii. Dośrodkował Grzegorz Witt, a Szymon Hartman strzałem głową strzelił pierwszego gola dla Gedanii.

54 - Szybka odpowiedź Olimpii. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Wilka, Kamil Biecke minął się z piłką, a Tomasz Mazurek strzałem głową zdobył trzeciego gola dla gospodarzy.

79 - Jeden z nielicznych w drugiej połowie ataków Gedanii zakończył się zdobyciem drugiego gola, a Rybarczyka pokonał Borowski.

86 - Coraz wyraźniejsza przewaga Gedanii. Strzela Hartman, ale Rybarczyk nie dał się zaskoczyć.

88 - Rzut wolny dla gości. Uderzenie Marka Cirkowskiego obronił jednak bramkarz Olimpii.

90 - Wojciech Wilmański sam na sam z Biecke, ale strzelił ponad poprzeczką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto