- Bilety PKP Intercity zdrożeją od 1 lutego - mówi w "Gazecie Wyborczej" Paweł Ney, rzecznik spółki. Powód - inflacja, rosnące ceny energii i użytkowania torów.
Podwyżki najbardziej odczują pasażerowie ekspresów, których bilety zdrożeją nawet o 8 zł. W TLK ceny wzrosną o 2 zł. Na głównych trasach podwyżki mają być nie znaczne, bo w granicach 2-3 zł. Zmiany cen obowiązywać będą także w opłatach za miejscówki do leżenia i w wagonach sypialnych.
Miejscówka w wagonach z miejscami do leżenia będzie kosztowała 70 zł w przedziale czteromiejscowym, 60 zł w przedziale sześciomiejscowym i 50 zł w przedziale sześciomiejscowym z opłatą specjalną, np. dla młodzieży i seniorów.
Jeszcze więcej kosztować nas będzie podróż wagonami sypialnymi. Ceny, jakie będą obowiązywać od lutego to: 270 zł w przedziale jednomiejscowym, 140 zł w przedziale dwumiejscowym i 80 zł w przedziale trzymiejscowym, plus bilet na przejazd. W efekcie taka wycieczka kosztować nas będzie nie kilka, a kilkanaście złotych więcej.
Rzecznik PKP Intercity uważa, że podwyżka była nieunikniona, a ceny mogły wzrosnąć jeszcze bardziej.
- Ceny biletów i tak wzrosły mniej niż koszty zorganizowania przewozu - tłumaczy Ney.
Mieszkańców Trójmiasta to jednak nie przekonuje.
- To absurd - uważa pani Aleksandra, studentka UG mieszkająca w Warszawie. - Niedługo bardziej będzie się opłacało polecieć samolotem z jednego na drugi koniec Polski niż tłuc się pociągiem za grube pieniądze i mieć dwugodzinne opóźnienie. Nawet LOT obniża ceny i wprowadza udogodnienia - dodała studentka.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
