Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orunia: strażnik miejski pobity

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Strażnik miejski zwrócił uwagę mężczyźnie, bo nie posprzątał po swoim psie. Mężczyzna pobił strażnika i poszczuł go psem.

W piątek, 5 marca podczas patrolowania gdańskiej Oruni, zostali napadnięci funkcjonariusze straży miejskiej. Jeden ze strażników zwrócił uwagę właścicielowi owczarka niemieckiego, że powinien posprzątać odchody po swoim psie. Mężczyzna nie zareagował na polecenie funkcjonariuszy i zaczął się oddalać.

- Doszło do szarpaniny. Sprawca wraz z podejmującym interwencje strażnikiem znaleźli się na ziemi - relacjonuje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy gdańskiej straży miejskiej. - Po chwili pies szczuty przez właściciela, rzucił się na jednego z strażników i dotkliwie go pogryzł. Mężczyzna nieszczęśliwie upadł, uderzając głową o pniak.

Na miejsce przyjęła policja i dodatkowe patrole straży miejskiej, które w krótkim czasie złapały sprawcę. To nie spodobało się mieszkańcom bloku, przy którym doszło do zatrzymania. Mężczyźni rzucili się na policjantów z ostrym narzędziem.

- Wszyscy uczestnicy zdarzenia zostali zatrzymani i przewiezieni na komisariat Policji, gdzie zostaną przesłuchani. Sąd zadecyduje, czy umieścić ich w areszcie. Pogryzionego strażnika miejskiego z objawami wstrząśnienia mózgu przewieziono do szpitala - tłumaczy rzecznik.

To kolejny w ostatnim czasie przypadek napaści na mundurowych. Kilka tygodni temu w Warszawie zginął policjant, który w czasie urlopu zwrócił uwagę grupie młodych mężczyzn. W następnym tygodniu napadnięto na policjanta w Rybniku, który podczas spaceru z rodziną zauważył próbę kradzieży auta. W połowie lutego zaatakowany został policjant w Jarosławiu, a dwa dni temu w Szczecinie.

Po serii napaści, policjantom przyznano prawo do noszenia broni także w czasie wolnym i podczas urlopów. Czy strażnicy również chcieliby zwiększenia swoich uprawnień?

- My jesteśmy formacją dość pokojową. Nie mamy w Gdańsku żadnego paralizatora, czy broni palnej. Z resztą możemy jej używać tylko podczas ochraniania jakiejś imprezy lub gdy jesteśmy w konwoju czuwającym nad bezpieczeństwem głów panstwa, co zdarza się bardzo rzadko.  Wierzymy w to, że był to zwykły wybryk, a nie początek serii napadów na naszych funcjonariuszy - przyznaje Miłosz Jurgielewicz.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto