Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszukiwali „na policjanta” i zarobili na tym 580 tys. zł. Trafią teraz przed sąd

wie
pixabay.com
Podawali się za policjantów i prosili by gotówkę lub biżuterię przekazać do zabezpieczenia. Ofiary wyrzucały przez balkon kosztowności i pieniądze zapakowane w foliowy woreczek. Tym sposobem zarobili ponad pół miliona złotych. Grzegorzowi L. za oszustwa na policjanta grozi teraz do 8 lat więzienia.

Odtworzony przez śledczych z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz schemat działania oszustów był prosty: telefonowali do przyszłych ofiar i podawali się za policjantów, przekonując, że prowadzą postępowanie albo „czynności operacyjne” np. przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej, która zaatakowała konta bankowe pokrzywdzonego albo tłumaczyli, że obserwują złodziei, którzy chcą się włamać do mieszkania ofiary. Ratunek zawsze miał być jeden - przekazanie im pieniędzy bądź biżuterii dla zabezpieczenia przed kradzieżą lub na potrzeby prowadzonego postępowania karnego.

- W większości przypadków pokrzywdzeni wyrzucali zapakowane w foliowy worek pieniądze, biżuterię przez okno lub balkon – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Osobą, która je następnie zabierała był Grzegorz L. W jednym przypadku odebrał od pokrzywdzonego kopertę z gotówką po wyjściu z placówki banku. Natomiast w innym pokrzywdzona po dokonaniu wypłaty pieniądze z banku, przelała je na nazwisko oskarżonego – dodaje.

Grzegorz L. „wpadł” na początku listopada i trafił do aresztu, gdzie przebywa do dziś. Jak słyszymy, wspólnie z innymi osobami 9 razy „doprowadził pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”, czyli dopuścił się oszustwa zagrożonego karą od pół roku do 8 lat więzienia. Działając od maja do listopada 2017 roku przestępcy mieli odbierając ofiarom kwoty od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych zarobić przeszło 580 tys. zł. Oszuści działali na terenie Pomorza, ale i w innych częściach kraju.

- Przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego Grzegorz L. przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i złożył wyjaśnienia. Materiał dowodowy dotyczący innych osób uczestniczących w procederze został wyłączony do odrębnego postępowania – zastrzega prok. Grażyna Wawryniuk.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto