Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszuści polują na seniorów. Nie wpuszczajmy obcych do domów - apeluje policja

Jacek Wierciński
Policjant: Telefon obcej osoby do seniora traktujmy jak oszustwo
Policjant: Telefon obcej osoby do seniora traktujmy jak oszustwo archiwum DB
Nie wpuszczajmy obcych do domów - apeluje nadkom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni., który w sieci umieścił komunikat: „Siądźmy z babcią, dziadkiem, tatą i mamą… i porozmawiajmy. Oszuści zaczęli podszywać się pod hydraulików, policjantów i pracowników MOPS. Policja ostrzega seniorów i prosi, by mieli ograniczone zaufanie do obcych.

Na kilka tysięcy złotych okradli dwie mieszkanki Chojnic fałszywy hydraulik i pracownik MOPS. Gdyniance udało się uchronić przed fałszywymi policjantami, ale śledczy z Pomorza apelują: Nie wpuszczajmy do domów osób, które pod rozmaitymi pretekstami przychodzą z niezapowiedzianą wizytą.

- Podczas wizyty oszuści zajmują uwagę właścicieli mieszkań, na przykład proszą, aby w łazience odkręcił wodę ze wszystkich kranów, lub proszą o okazanie dowodu osobistego w celu uzupełnienia wniosku o przyznaną już rzekomo zapomogę - relacjonuje nadkom. Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Gdynia. Gdynia: Wyłudzenie "na wnuczka". Oszuści podali się za funkcjonariuszy CBŚ.

I dodaje: - Hałas spływającej wody, zamknięte drzwi od łazienki i czas, w którym seniorzy szukają dowodu osobistego, dają przestępcom możliwość szybkiego splądrowania mieszkania w poszukiwaniu gotówki i innych kosztowności. Po kilku minutach po złodziejach nie ma już śladu, a straty wynikające z ich działalności są bardzo dotkliwe.

Właśnie w ten sposób okradzione zostały dwie mieszkanki Chojnic - 79- i 86-latka. Oszuści coraz częściej rezygnują z tradycyjnej metody „na wnuczka” i podszywają się pod hydraulika, elektryka, gazownika czy pracownika administracji.

Podawali się za policjantów i oszukali mieszkankę Gdańska

Pani Bożena z Gdyni nie dała się oszustom, którzy zadzwonili na jej stacjonarny numer, podszywając się pod policjantów i twierdząc, że jej sfałszowany dowód osobisty wykorzystywany był do wyłudzania kredytów bankowych. - Czerwona lampka zapaliła mi się już na początku, kiedy mężczyzna podający się za policjanta użył mojego panieńskiego nazwiska, którego nie używam już od 30 lat. Później mężczyzna nie potrafił podać daty utraty ważności mojego dokumentu. Kiedy zapowiedział, że pojawi się u mnie dzielnicowy, nie potrafił podać numeru domu, w książce telefonicznej podawane są bowiem przy nazwiskach tylko nazwy ulic. Na koniec sama zadzwoniłam do komendy i dowiedziałam się, że dzielnicowy przebywa na urlopie, więc nie mógłby do mnie przyjść - opowiada kobieta.

Sopot. Oszustki podały się za pracownice spółdzielni mieszkaniowej i okradły staruszkę.

- Nie wpuszczajmy obcych do domów - apeluje nadkom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni., który w sieci umieścił komunikat: „Siądźmy z babcią, dziadkiem, tatą i mamą… Porozmawiajmy i powiedzmy, że jak będę chory albo w potrzebie finansowej, z pewnością osobiście poproszę o pomoc, a nigdy nie podeślę kolegi, który zamiast mnie odbierze gotówkę. [...] Chwila rozwagi w sytuacji sztucznego stresu, zimna krew i kontakt z najbliższą jednostką policji - tyle wystarczy, aby przestępca zrezygnował, reszta w rękach mundurowych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto