Gdy ta się zgodziła, polecił jej, aby wzięła pożyczki w bankach na łączną kwotę 40 tys. złotych, a otrzymane pieniądze przekazała "policjantowi". W umówionym miejscu poszkodowana oddała pełną sumę zupełnie obcemu mężczyźnie. Teraz, prawdziwi funkcjonariusze wyjaśniają sprawę i apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności.
Policja nigdy telefonicznie nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach i nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie – przypominają gdańscy mundurowi. - Nigdy też nie prosi o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji.
Funkcjonariusze apelują, by nie przekazywać osobom podającym się za policjantów żadnych środków pieniężnych i kosztowności oraz by osoby te prosić o przedstawienie się ze stopnia, imienia i nazwiska, miejsca pełnienia służby czy też identyfikatora kadrowego.
- Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, córki, synów czy też dawno niewidzianych wnuków nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką – upominają funkcjonariusze.
Policja przestrzega przed kradzieżą na wnuczka.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?