Szymon Kołodziejczyk sprawdzał się już jako aktor na deskach sceny letniej Teatru Miejskiego w Gdyni Orłowie, później jako reżyser filmów Off-owych, m.in. Moje UG, Organista, Fast Food - kręconych w Trójmieście i okolicach. Dołożyć do tego można jeszcze wiele innych realizacji filmowych dokumentujących przeróżne wydarzenia. Od kilku lat największą uwagę poświęca inspirowaniu obrazów towarzyszących muzyce, czyli tworzeniu teledysków.
Był już Pop, Jazz, Rock, Disco Polo, Alternatywa, a teraz Hip-hop. Chyba nie ma takiego stylu muzycznego, ani takiego projektu filmowego, którego realizacji Szymon Kołodziejczyk by się nie podjął.
Ekipa PDS to grupa chłopaków z Gdyni i Gdańska w wieku około osiemnastu lat. W swoich utworach starają się przekazać to co ich akurat gryzie, to co im przeszkadza, co chcieliby zmienić na lepsze w otaczającym ich świecie. I to właśnie zawarte w ich utworach przemyślenia urzekły Szymona Kołodziejczyka, który postanowił nakręcić dla nich teledysk, i jak sam mówi: - Tekst analizowałem jak wiersz, żeby dokładnie wiedzieć, o czym mówią chłopaki.
- Kiedyś na studiach jedna z nauczycielek wspominała, jak to przez przypadek posłuchała hip hopu. Chciała sprawdzić, co niesie ta muzyka. I powiedziała, że się zdziwiła. Przekleństwa, czy nietypowy styl nie przysłaniały jej prawdziwego przesłania. I wyraziła szacunek do tego typu muzyki - wspomina reżyser. - Ja też mogę się podpisać pod tym, oczywiście nie pod wszystkimi kawałkami, czy wykonawcami – dodaje.
Szymon Kołodziejczyk, nie mający zbytnio kontaktu z kulturą hip-hopu, na co dzień wszystkie pomysły dotyczące scenariusza konsultował z członkami zespołu oraz z ich przyjaciółmi i fanami. Podczas naszej rozmowy kilkukrotnie wymieniał Monikę Szumlak, która czuwała nad wszystkimi detalami.
![]() | ![]() |
Czym się różniło tworzenie tego teledysku od wcześniejszych? Przede wszystkim w tym klipie brało udział zdecydowanie więcej osób, i to młodych osób nie mających wcześniej do czynienia z pracą przed kamerą.
- Trzeba było mówić im dokładnie, gdzie mają w danym momencie być, jak się poruszać, jak pokazywać. Musiałem dogadać się z ludźmi dużo młodszymi ode mnie, a jednak nadawaliśmy na tych samych falach - mówi Kołodziejczyk.
W niektórych scenach widać bawiących się ludzi na imprezie. Do realizacji teledysku nie można było pójść na dowolną trójmiejską imprezę, trzeba było stworzyć własną, na której swobodnie można było wykonać potrzebne ujęcia. Sporym problemem było też to, że większość zdjęć była kręcona w nocy. I to nie z powodu kiepskiego światła - większym problemem było zgromadzenie dużej ilości młodych osób o tej samego godzinie i w tym samym miejscu, ale - jak wspomina reżyser - udało się.
![]() | ![]() |
W teledysku wziął też udział tancerz break dance - Prezes z NASA Crew (North Aviators Squashing Attack - Miażdżący Atak Północnych Lotników), zwycięzca zawodów IBE w Holandii (w 2008 roku) w kategorii Najdłuższy Head Spin (kręcenie się na głowie). Aktualnie prowadzący szkołę tańca Crazy Style w Gdyni.
Operatorem kamery był Robert "Ron" Jakowicki - przyjaciel Szymona i pasjonat sztuki operatorskiej. Razem tworzą teledyski pod szyldem PRODUKCJA X.
Na teledysku zobaczymy też wiele znanych części Trójmiasta, między innymi ul. Świętojańską, okolice Sea Towers, Kamienną Górę, plac Grunwaldzki, trójmiejskie kluby oraz oczywiście fragmenty osiedli.
Czytaj też:
- Widzieć muzykę, dobierać do niej obrazy: rozmowa z Szymonem Kołodziejczykiem
- Premiera teledysku "All of Me" Magdy Piskorczyk
- Premiera teledysku "Odejdę" Agnieszki Padały
- Premiera teledysku "Powiedz mi" zespołu Nadah
Ferie - informator | Opener 2010 | Narty w Trójmieście | Baltic Arena | Matura 2010 | Photo Day |
Festiwal Biegowy Pratt&Whitney w Rzeszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?