Pałac Marysieńki znowu wraca do gminy

Pałac Marysieńki w Gniewie wraca pod "skrzydła" zamku i gminy. Likwidator spółki Zamek w Gniewie wypowiedział firmie Maminex umowę dzierżawy zabytkowego obiektu.

Decyzję tę tłumaczy względami formalnoprawnymi - spółka Zamek w Gniewie, która parafowała umowę dzierżawy, znajduje się w likwidacji. Nieoficjalnie mówi się jednak, że wypowiedzenie umowy to wynik niezbyt dobrej współpracy między właścicielem, a firmą dzierżawiącą obiekt.
- Jak ktoś chce uderzyć psa, to kij zawsze znajdzie - mówi Krystyna van Gijlswijk, współudziałowiec spółki Maminex. - Miałam konkretne plany, ale na siłę niczego się nie zrobi. Wyremontowaliśmy już pięć pokoi.
Czy zatem sprawa znajdzie finał w sądzie? Krystyna van Gijlswijk ma nadzieję na polubowne załatwienie sprawy... Czy dzierżawcy uda się odzyskać zainwestowane w pałac pieniądze? Na razie nie wiadomo. W umowie wyraźnie zaznaczono, że na wszystkie prace dzierżawca powinien uzyskać zgodę właściciela oraz pozytywną opinię konserwatora zabytków. Pałac Marysieńki objęty jest w całości ochroną konserwatorską. Elżbieta Górska, likwidator spółki Zamek w Gniewie podkreśla, że dzierżawca nie występował o pozwolenie na żadne prace.
- Nikt nie zwracał się do nas o zgodę na prace remontowe w pałacu - potwierdza Krystyna Żuławska-Kantorowska, konserwator zabytków. - Ten obiekt najwyraźniej nie ma szczęścia. Było już tylu zarządców...
W marcu 2003 roku gmina przekazała hotel Pałac Marysieńki w Gniewie na 10 lat w dzierżawę spółce Maminex. Przyszłość obiektu widziano w różowych okularach. O wyborze spółki Maminex na dzierżawcę pałacu zadecydowała nie tylko złożona przez nią oferta, ale i doświadczenie w branży hotelarskiej. Co się zmieniło, że najlepszym wyjściem wydaje się powrót majątku do gminy?
Na terenie powiatu tczewskiego istnieją tylko dwa duże hotele. Ten w Gniewie na dodatek jest zabytkiem, co podnosi jego walory turystyczne. Stanowi bazę noclegową m. in. dla gości odwiedzających gniewski zamek. Tymczasem hotel nadal potrzebuje inwestora z dużą kasą. Stan techniczny bazy placówki wymaga dużych nakładów finansowych.
- Trudno jednak inwestować więcej, jeżeli nie jest się właścicielem obiektu - twierdzi Krystyna van Gijlswijk.