Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pałac Młodzieży w Gdańsku zostanie zlikwidowany? Wyjaśnienia wiceprezydenta Piotra Kowalczuka

Ewelina Oleksy
Pałac Młodzieży w Gdańsku
Pałac Młodzieży w Gdańsku Przemek Świderski
Trwa dyskusja ws. likwidacji Pałacu Młodzieży w dotychczasowej formule. Dzieci uczęszczające do tej placówki i ich rodzice protestują, a urzędnicy podkreślają, że potrzebna jest reorganizacja.

Wiadomość o likwidacji Pałacu Młodzieży wywołała falę oburzenia. A internetowy protest w sprawie likwidacji pałacu poparło już kilka tysięcy osób, w tym znani w Gdańsku społecznicy oraz ludzie związani z kulturą i sztuką.

- Powszechnie wiadomo, że za decyzją o likwidacji Pałacu Młodzieży stoją kasa i zysk dla inwestorów, a nie jakość kształcenia w tej placówce. Pałac Młodzieży jest atrakcyjnym kąskiem dla deweloperów - komentuje sprawę Lidia Makowska, działaczka obywatelska.

Zobacz także: Protest rodziców i dzieci przeciwko likwidacji Pałacu Młodzieży w Gdańsku [ZDJĘCIA]

Zdaniem Piotra Kowalczuka, wiceprezydenta ds. polityki społecznej, to "niepotrzebne robienie burzy w szklance wody". - Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero w czerwcu. To nie jest żaden zamach, tylko próba uporządkowania oferty edukacyjnej - twierdzi Kowalczuk.

Drogie utrzymanie siedziby na ul. Ogarnej, zbyt atrakcyjna lokalizacja i to, że zajęcia są płatne - to, zdaniem władz Gdańska, argumenty przemawiające za likwidacją Pałacu Młodzieży. Na lutową sesję Rady Miasta trafi więc uchwała o zamiarze likwidacji tej placówki. - To skandal! Nie pozwolimy zamknąć miejsca, w którym rozwijamy swoje pasje! - mówią uczniowie z Pałacu Młodzieży. A ich rodzice dodają: - Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze.

Władze Gdańska chcą zlikwidować Pałac Młodzieży. Rodzice są oburzeni!

Choć oficjalnie tej wersji miejscy urzędnicy nie potwierdzają, to w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że budynek Pałacu Młodzieży może być docelowo przez miasto sprzedany lub wynajęty na "cele usługowe". W środę jednak przedstawiali też inne warianty. Wśród nich jest pomysł, by część miejsca w budynku przeznaczyć na potrzeby seniorów czy na przedszkole.

Wiceprezydent Piotr Kowalczuk opublikował obszerne wyjaśnienia w. sprawie Pałacu Młodzieży. Oto one:

"Muszę przyznać, że nieoczekiwanie wybuchł głośny medialnie konflikt i jest prawdą, że planujemy reorganizację Pałacu Młodzieży. Prawdą jest też to, że uważamy, że jest ona bardzo potrzebna.

Nieprawdą jest to, że cokolwiek jest już przesądzone.Prawdą jest z kolei, że chcemy dyskutować, choć zanim dyskusja tak naprawdę się zaczęła, już przybrała ostrą formę.

Nie jest prawdą, że chcemy zlikwidować Pałac Młodzieży i ofertę zajęć pozalekcyjnych dla dzieci. Jest prawdą, że chcemy dyskutować nad tym, jak ma to wyglądać. Obecna formuła organizacyjna jest bardzo kosztowna i spełnia potrzeby stosunkowo niewielkiej liczby mieszkańców

Nie jest prawdą, że mamy jakiekolwiek inne plany wobec budynku, niż użytkowanie go w formie pożytecznej dla społeczeństwa,Ale jest prawdą że uważamy, że mogłoby tam znaleźć się więcej miejsca dla również innych niż dzieci grup społecznych, np. seniorów.

Prawdą jest, że całe miasto potrzebuje oferty zajęć podobnych do tych, które odbywają się w Pałacu Młodzieży. Nie wszyscy mogą dowozić swoje dzieci na Ogarną, ale nie jest prawdą, że na Ogarnej nie będzie oferty zajęć podobnej do tej oferowanej obecnie.

Prawdą jest, że obecny sposób prowadzenia placówki edukacyjnej jest niezmiernie drogi i naszym zdaniem mało efektywny. Chcąc szukać rozwiązań w dostępnym budżecie, musimy uzgodnić taką postać, która obniży koszty funkcjonowania organizacji zajęć.

Nie jest prawdą, że tylko Pałac Młodzieży organizuje w Gdańsku dobre zajęcia. I choć nadal mogą tu się odbywać zajęcia, to jednak forma placówki edukacyjnej konsumuje zbyt dużo środków.

Prawdą jest, że Pałac Młodzieży tworzą pracownicy zatrudnieni na Karcie Nauczyciela, czyli nauczyciele w liczbie 52 osób, na 44,38 pełnego etatu. Do tego dochodzi 23,2 etatu (tj. 26 osób administracji), tak więc przy rocznym budżecie placówki na poziomie 3 828 125 zł, na płace wydatkujemy 3 250 000 zł, a 572 tys. na pozapłacowe elementy

Nie jest prawdą, że zajęcia są dostępne dla wszystkich, bo są dostępne wyłącznie dla tych, którzy mogą dowieźć swoje dzieci i wpłacać dobrowolne darowizny (choć być może ogólnie niezbyt wysokie) darowizny i udało się im na zajęcia zapisać. Według prostego rachunku w każdym tygodniu powinno odbywać się w Pałacu 766 godzin bezpłatnych zajęć.

Nie jest też prawdą, że mamy jakiekolwiek plany sprzedaży budynku, niemniej chcielibyśmy w nim mieć dużo mniej powierzchni biurowej i administracyjnej a więcej dla usług służących poszczególnym grupom społecznym: NGOsom, seniorom, dzieciom, młodzieży itd.

Nieprawdą jest że zapadły już wiążące decyzje. Dyskusja potrwa około 4 miesięcy, tak aby los placówki rozstrzygnąć przed wakacjami.

Prawdą jest, że o planach najpierw postanowiliśmy porozmawiać z zainteresowanymi, a pierwsza dyskusja publiczna planowana jest na przyszłą środę na godz. 17.00 w sali 107 Urzędu Miejskiego. Zapraszamy na nią wszystkich zainteresowanych, także tych, którzy chcą się dowiedzieć jak chcemy poszerzyć ofertę zajęć poza Śródmieściem.

Nieprawdą jest, że Pałac Młodzieży ma zniknąć. Wręcz przeciwnie uważamy, że będzie on doskonałym miejscem do integracji wielu działań związanych z aktywnym spędzaniem czasu gdańszczan i tych małych i tych całkiem dorosłych."

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto