Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pani minister tańczy ze złotym

Jacek Klein
Na razie cieszą się tysiące Polaków pracujących za granicą. Podobnie eksporterzy. Po wygranej PiS zarabiają coraz więcej. Ciężkie czasy nastały dla kredytobiorców. Nie ma koalicji, a PO przeszła do opozycji.

Na razie cieszą się tysiące Polaków pracujących za granicą. Podobnie eksporterzy. Po wygranej PiS zarabiają coraz więcej. Ciężkie czasy nastały dla kredytobiorców. Nie ma koalicji, a PO przeszła do opozycji. Zamieszanie przeniosło się na rynek walutowy.

Waluty od wyborów zdrożały o kilkanaście groszy. Euro kosztowało już więcej niż 4 zł, a dolar zbliżał się do 3,5 zł.
- Koalicja PiS-PO, którą liderzy tych partii zapowiadali od miesięcy, rozbiła się o kwestie stołków i zadrażnień z okresu kampanii parlamentarnej i prezydenckiej - w tym widzą powód Maciej Chojnacki i Marek Węgrzanowski, analitycy WGI Domu Maklerskiego.
Sytuację podgrzewają ministrowie w rządzie PiS, wypowiadając się na tematy gospodarcze. Premier Marcinkiewicz musiał nałożyć na nich embargo na kontakty z mediami. Zdecydował tak po wypowiedzi szefowej resortu finansów Teresy Lubińskiej. W wywiadzie dla sobotniego "Financial Timesa" stwierdziła ona, że trzeba chronić wydatki na pomoc socjalną, a Polskę strzec przed ekspansją hipermarketów. Poinformowała też, że będzie walczyć o wyższy deficyt.
- W mojej opinii jeden miliard złotych nie zrobi różnicy - powiedziała.
Rynek walutowy zlał zimny prysznic. Złoty stracił w poniedziałek kilka groszy.
- Traktuję to jako pewne nieporozumienie, wypadek przy pracy. Rozumiem, że pani minister będzie od tej pory znacznie ostrożniejsza - skomentował prof. Witold Orłowski, ekspert Niezależnego Ośrodka Badań Ekonomicznych.
W eksperckim rządzie, bo za taki PiS uważa swój gabinet, takie wypadki nie powinny mieć jednak miejsca. Premier Marcinkiewicz uspokajał, że przyszłoroczny deficyt nie wzrośnie i wyniesie zakładane 30 mld zł.
- Dotycząca deficytu dyskusja między ministrem finansów a premierem nie powinna być toczona publicznie - dodał Orłowski.
Wejście pani minister miała może niezbyt udane, ale za to odbiło się szerokim echem, także na świecie. Być może jej wypowiedź przejdzie do historii.
Zakaz wypowiadania się dla mediów poskutkował. Wczoraj nikt nic zaskakującego nie powiedział i złoty nieco odrobił. Jak będzie dzisiaj i jutro? W czwartek rząd przedstawi program gospodarczy, a Sejm będzie głosował nad wotum zaufania. Jeśli rząd go nie uzyska, na rynku walutowym może zrobić się jeszcze bardziej gorąco.
Na razie na chaosie politycznym i finansowym zyskują eksporterzy i osoby uzyskujące dochody w walutach. W przeliczeniu na złote dostają więcej. Zęby zaciskają spłacający kredyt. Zapłacili wyższe raty. Traci także budżet i wiele firm. Spłata zadłużenia zagranicznego coraz więcej kosztuje. Na rozbieżne pomysły w samym rządzie nakłada się obawa o jutrzejsze wotum zaufania.
Jednak z nadejściem zimy temperatura na rynku walutowym może zacząć spadać i inwestorzy wrócą do zakupów naszej waluty.
- Osłabienie złotego prawdopodobnie nie potrwa długo. Trzeba bowiem pamiętać, że historycznie złoty zawsze umacnia się na koniec roku - przewidują analitycy WGI Domu Maklerskiego. - Dodatkowo na umocnieniu złotego zależy również rządowi, ponieważ im mocniejszy złoty, tym mniejsze jest zadłużenie zagraniczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto