Papa Jay: Rodzice zmusili mnie do muzyki

Redakcja
Rozmowa z Pawłem "Papa Jay" Czarneckim, gdańskim producentem, kompozytorem, aranżerem i gitarzystą, który właśnie obchodzi piętnastolecie działalności artystycznej.

Lesiu Dzierżak: W styczniu tego roku minęło 15 lat twojej działalności artystycznej. Może opowiesz nam o początkach, jak do tego doszło że związałeś swoje życie z muzyką.

Papa Jay: Rodzice mnie zmusili do tego (śmiech)... można powiedzieć, że to właśnie dzięki Nim jestem teraz w tym miejscu. Pewnego pięknego dnia odbyliśmy poważną rozmowę o tym, żebym znalazł sobie jakieś hobby, pomimo tego że praktycznie 4-5 razy w tygodniu grałem z kumplami z klasy w piłkę czy koszykówkę przed blokiem.

Wiedzieli, że czymkolwiek wcześniej się interesowałem to po paru chwilach nudziłem się i szukałem czegoś innego. I padło na muzykę. Bodajże tydzień po tej rozmowie mój śp. Tata zabrał mnie do sklepu "Gama" na ulicy Heweliusza w Gdańsku. Moją pierwszą gitarą byłą gitara klasyczna - mniejsza niż wszystkie inne, to chyba była wersja dla dzieci (śmiech).

Pierwszy utwór , którego się nauczyłeś?
Metallica i nieśmiertelne "Nothing Else Matters". Od początku do końca. Solówkę było najtrudniej opanować, ale jak się mówiło rodzicom, że było się w szkole, a tak naprawdę siedziało się w domu i wałkowało ten kawałek przez bite 8 godzin, to sam rozumiesz... (śmiech) ...dało radę.

I co było dalej? Pierwsze próby? Koncerty?
Szczerze? Byłem zdziwiony że mnie tak to pochłonęło! Oprócz czytania książek Sc-fi, granie na gitarze sprawiało mi najwięcej przyjemności. Na tym etapie nie myślałem, że kiedykolwiek będę tworzyć muzykę sam lub z kimś. Dopiero jak zobaczyłem w szkole, że jest zespół praktycznie złożony z ludzi z mojej dzielnicy i jaki power wydobywał się ze wzmacniaczy, zdecydowałem się że też chce tak grać.

Początki nigdy nie są łatwe, poznałem w liceum typa z Nowego Portu, Mariusza Kowala "Kobaru", z nim mieliśmy pierwsze próby w szkolnej stołówce. Nic nie zdziałaliśmy praktycznie, ale do dzisiaj wspominam to z uśmiechem.

Pierwszy koncert dałem bodajże w 2002 roku, grając na basie na koloniach muzycznych zorganizowanych przez Centrum Profilaktyki i Uzależnień "Mrowisko". Oprócz grania pomagaliśmy ludziom uzależnionym, którzy mieszkali w pobliskim ośrodku, tzw. Monarze.

Jak doszło do tego że zacząłeś sam komponować i tworzyć własne kawałki?
Nastała era komputerów. Siedząc u mojej mamy na Politechnice Gdańskiej w Internecie natrafiłem na informację, że są programy do tworzenia muzyki. Także wtedy zacząłem tworzyć pierwsze utwory. Dopiero później przyszła głębsza zajawka. Słuchając ciężkiej metalowej muzyki i po ścięciu włosów, jakimś cudem trafiłem na imprezę, gdzie poznałem ludzi interesujących się hip-hopem. Rozmowa z pierwszymi raperami w Trójmieście była czymś ekscytującym. Spędzaliśmy czas ze sobą, bawiąc się dźwiękami. Hip-hop strasznie mnie wciągnął. Opierałem swoje produkcje na samplach, dużo było też gitar akustycznych.

Jak współpracowałeś ze światem hip-hopu, to nie dziwiło to ludzi ze jesteś praktycznie z innego świata?
O dziwo nie! Bardziej staraliśmy się stworzyć coś swojego, prawdziwy przekaz z dobrym bitem i mocnym dosadnym opisującym rzeczywistość tekstem.

Jakie masz plany na przyszłość?
Obecnie pracuję z kumplem nad nowym materiałem, będzie to hip-hopowy krążek - dosyć mroczny, bo opowiadający o ciężkim życiu. W tym samym czasie tworze utwory z Adamem Ciskowskim (ex-wokal wejherowskiej Pantomy), to takie rockowe ballady, ale nie cukrowane. Mam tez przyjemność współpracować z wokalistką Empire - Marzeną Drzeżdżon - będą to numery totalnie rożnie od tych, w których mogliście ją usłyszeć. Niedługo kończymy prace nad singlem i pod koniec czerwca kręcimy teledysk.

Mam też ekipę w Londynie - Negotium, to zwariowany skład hip-hopowy, połączenie hip hopu, dubstepu, elektro, rocka i jeszcze kilku innych gatunków.

Hiszpania - Irlandia w Gdańsku - zobacz zdjęcia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie