Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pasieka: nie przestraszymy się Lecha

Patryk Szczerba
Patryk Szczerba
Mecze z Lechem to w Gdyni zawsze święto. Nie inaczej będzie tym razem. O frekwencję zawodnicy obydwu drużyn nie muszą się martwić. Niewiadomą jest forma piłkarzy, bo ta ostatnio u gdynian i poznaniaków nie jest najwyższa.

Mecz rozpocznie się w niedzielę i choć na razie nie czuć atmosfery meczowej, to zawodnicy i trener Arki zapewniają, że szlifują formę na najbliższe spotkanie, a o porażce w Bytomiu już zapomnieli.

Patrzymy na siebie

- Już nie pamiętamy o meczu w Bytomiu i chcemy się jak najbardziej skupić na meczu z Lechem. Oby worek z bramkami dla Arki na własnym stadionie rozwiązał się właśnie w tym spotkaniu - zaznacza Adrian Mrowiec, który ostatnio trafił do siatki rywala w meczu Pucharu Polski z Okocimskim Brzesko. - Bilans bramek Adriana jest zatem zerowy. Teraz oby ciągle trafiał do naszej bramki - żartował trener Arki Dariusz Pasieka.

O ile w Arce ze skutecznością nie jest najgorzej, o tyle w obronie potrafią przytrafić się stoperom katastralne błędy. Miały one swoje konsekwencje w meczu z Polonią Bytom. Trener Arki jest jednak optymistą.

- Powinniśmy się cieszyć, że mamy tylu młodych stoperów i jest w czym wybierać. Ostatnio eksperymentowałem z zestawieniem linii obrony i teraz też nie mogę powiedzieć, kto wyjdzie na 100 proc. przeciwko Lechowi. Zadecyduje piątkowy i sobotni trening - argumentuje Pasieka, dodając, że na stałą parę stoperów przyjdzie jeszcze czas. A jaki jest pomysł na wygraną z Lechem?

- Chcemy przeszkodzić im w wyjściu z kryzysu, w którym się niewątpliwie znaleźli. Na pewno nie zagramy defensywnie, chowając się za podwójną gardą - podkreśla opiekun żółto-niebieskich. Pomóc w zwycięstwie mogą rzuty stałe fragmenty gry, po których gdynianie, co pokazali wielokrotnie, potrafią być groźni.

Rzuty wolne

Ostatnio, co przyznają zawodnicy i trener nie było ich dużo, ale ma się to zmienić już w najbliższym meczu. - Mamy zawodników, którzy potrafią być groźni przy stałych fragmentach gry. Cały czas apeluje do graczy o większą pewność siebie w sytuacjach podbramkowych- opowiada Pasieka.

Większa uwaga poświęcana jest również strzałom z dystansu, których, jak podkreślają Arkowcy, brakuje w czasie meczu. - 20, 25 metrów to musi być dla nas odległość pozwalająca na strzał. Z tego też potrafią paść gole - tłumaczy Mrowiec.

Czy dobrze egzekwowane stałe fragmenty gry i poprawa gry w defensywie wystarczą na Lecha? - Na pewno są w dołku psychicznym, ale nie zwykli przegrywać kilku meczów z rzędu, dlatego absolutnie nie lekceważymy ich. Wierzymy jednak w swoje umiejętności - konkluduje Pasieka.

Mecz Arki Gdynia z Lechem Poznań na stadionie przy ul. Olimpijskiej rozpocznie się w niedzielę, 4 października o godz. 14.45.

Piłkarska Ekstraklasa -**Arka Gdynia i Lechia Gdańsk - wideo, zdjęcia**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto