Paweł Adamowicz spotkał się z mieszkańcami Śródmieścia [ZDJĘCIA]

W poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem Pawłem Adamowiczem i miejskimi urzędnikami wzięło udział ok. 200 osób. Poprzedzały je warsztaty, podczas których mieszkańcy wskazywali najważniejsze problemy swojej dzielnicy. Po nich prezydent odbył też spacer po Śródmieściu, by na własne oczy przekonać się jakie są jego bolączki. A wśród nich m.in. : brak oświetlenia i nieodpowiedni stan chodników przy ul. Za Murami, niezagospodarowane podwórka kamienic, przepełnione śmietniki .

- Nowa formuła to przede wszystkim otwarcie na aktywnych mieszkańców współpracę i dialog, chęć wysłuchania problemów, pomoc w ich rozwiązaniu. Spotkanie poprzedziły warsztaty z liderami społeczności lokalnej oraz wizyta robocza prezydenta w dzielnicy. Z tego przygotowano raport i konkretne ustalenia kto i co ma wykonać- powiedział na wstępie Maciej Kukla z gdańskiego magistratu. Bez zmian pozostało to, że urzędnicy wyświetlili mieszkańcom prezentację. Potem jednak, to nowość, zaprosili ich do rozmów w 4 osobnych salach z czterema zastępcami prezydenta i podlegającymi im dyrektorami. - Żeby wszyscy mieli możliwość rozmowy. Za 2 tyg. powstanie raport podsumowujący. Będzie upubliczniony i zamieszczony na stronie gdansk.pl- zapowiedział Kukla.

Prezydent Paweł Adamowicz zapewnił, że wszystkie uwagi zgłoszone przez mieszkańców zostaną odnotowane. - I posegregowane na sprawy, które można załatwić od ręki i te na które potrzeba czasu. Żadna nie pozostanie bez odzewu- zadeklarował.

Podczas prezentacji Adamowicz wskazał, że Śródmieście to dzielnica która się starzeje.

-W ciągu ostatnich 25 lat ta dzielnica proporcjonalnie straciła bardzo dużo mieszkańców. Bardzo wiele mieszkań komunalnych zostało sprzedanych, wielu mieszkańców też je sprzedało. Jest tu mniej małżeństw, które mogą w przyszłości posiadać dzieci. Ten trend będzie się pogłębiał i to tworzy szereg wyzwań w przyszłości, m.in. obsady szkół. Już dziś do szkół dzieci dowożone są z innych dzielnic- powiedział Adamowicz.

Następnie przypomniał o inwestycjach, jakie miasto poczyniło tu w ostatnich latach. - Rozpoczęliśmy rewitalizację Dolnego Miasta i ten proces trwa. Powstały drogi rowerowe, boiska przyszkolne,na to poszły dziesiątki milionów złotych. Powstał ECS, Teatr Szekspirowski. Zapuszczone przez dziesiątki lat dawne fortyfikacje nad Dworcem PKS, dziś w dużym stopniu są odnowione, uporządkowana została fosa na ul. Nowe Ogrody- wymieniał Adamowicz.

Prezydent pochwalił się też budową Forum Radunia oraz remontem nabrzeży północnej części Wyspy Spichrzów.- Niektórzy mówią, że to tak ładnie teraz wygląda, że być może nic nie należałoby robić. Ale my szukamy inwestorów, w najbliższym czasie podam wyniki negocjacji z partnerami biznesowymi. Mam nadzieję, że będę mógł ogłosić dobre wiadomości- powiedział.

W związku ze zgłaszanymi przez mieszkańców problemami, a wśród nich było też załatwianie potrzeb fizjologicznych na terenie centrum miasta, Adamowicz zapowiedział, że miasto szykuje się do zakupu specjalnej farby, którą malowane będą mury najczęściej obsikiwane.

- Bierzemy pod uwagę ściągnięcie z Hamburga specjalnej farby, która działa tak, że jeśli ktoś łamie normy społeczne, to w miejscu, w którym to robi, przez kontakt amoniaku z farbą pojawi się odblask. To będzie pełnić funkcję odstraszającą. Chcemy pierwsze pakiety sprowadzić do Gdańska. Zabezpieczone farbą miejsca, będą oczywiście oznakowane- powiedział Adamowicz. Sprawą zajmie się menedżer Śródmieścia.

Adamowicz zapowiedział, że miasto ma w planach zagospodarowanie zieleńca na ul. Szerokiej.

Odniósł się też do problemu „dziur wstydu”, czyli od lat niezagospodarowanych terenów w reprezentacyjnych lokalizacjach.

-W Brukseli co tydzień widzę takie dziury i nikt tam tragedii nie robi. Te tereny to własność prywatna i nie możemy właścicieli zmusić do zabudowy. Mogę prosić i proszę, mogę naciskać i naciskam, ale nic właścicielom tych miejsc nie mogę zrobić. Nie mamy instrumentu do zmuszenia, stąd puste działki przy ul. Św. Ducha, czy Tandety- wyjaśnił. Po zakończeniu swojego wystąpienia, odesłał mieszkańców do sal, w których dyżurowali wiceprezydenci oraz dyrektorzy podległych im wydziałów.

- Każdego z was wysłucham, ale dajcie szansę moim zastępcom. Sprawy, które zgłosicie u wiceprezydentów są spisywane. Później sporządzimy raport, podzielimy to na sprawy do szybkiego załatwienia i do poczekalni, raport przedstawiony zostanie radzie dzielnicy, klubom seniora. Chodzi o to, żeby nie skończyło się na pogadaniu ale jasnym powiedzeniu, że to czy to jesteśmy w stanie zrobić. Traktujemy to bardzo serio- podkreślił Adamowicz.