Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Pawłowski, koszykarz reprezentacji Polski: Odmiana 3x3 wzbudza wiele emocji i ma wielką przyszłość

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Paweł Pawłowski to 39-letni zawodnik, który znakomicie odnajduje się w reprezentacji Polski w koszykówce 3x3
Paweł Pawłowski to 39-letni zawodnik, który znakomicie odnajduje się w reprezentacji Polski w koszykówce 3x3 Karolina Misztal
Paweł Pawłowski to były środkowy takich klubów jak Decka Pelplin, Politechnika Gdańska czy Kotwica Kołobrzeg. Największe sukcesy święci jednak z reprezentacją Polski w koszykówce 3x3. Mierzący 197 cm wzrostu zawodnik jest brązowym medalistą mistrzostw świata (2019) i Europy (2021) oraz jednym z najskuteczniejszych koszykarzy turnieju olimpijskiego w Tokio (2021). Nam opowiada o tym, dlaczego czeka na godnych następców w kadrze narodowej.

Zmieniacie postrzeganie koszykówki. Promujecie odmianę 3x3 poprzez sukcesy z reprezentacją Polski. Czujecie, że idzie to w dobrym kierunku?
Zdecydowanie! Coraz więcej ludzi zaczyna inaczej patrzeć na odmianę 3x3. Kiedy zaczynaliśmy grać, kiedy odbywały się pierwsze imprezy, to nie były to popularne wydarzenia. Nie było też dużo znanych nazwisk, profesjonalistów, którzy się do tego przekonywali. Z biegiem czasu coraz osób zaczyna próbować, a my pokazaliśmy kibicom, że to coś atrakcyjnego. Ta odmiana wzbudza dużo emocji i myślę, że ma wielką przyszłość. Fajnie byłoby to kontynuować i popularyzować ten sport poprzez angażowanie w ten sport dzieci. Zabieramy się za to, bo chcemy najmłodszym pokazać, ile z tej koszykówki jest korzyści. Te dzieci muszą wyjść na boiska, zapełnić orliki, które czekają puste. A te puste boiska to widok, od którego aż bolą oczy.

Koszykówka uliczna jest niezwykle energetyczna. To chyba też powinno dzieci przyciągać?
Każdy sport kształtuję charakter, dyscyplinę u dzieci. To ważne w rozwoju, aby fajnie zagospodarować dzieciom czas, unikając momentu, w którym przychodzą im głupoty do głowy. My zachęcamy do grania w koszykówkę 3x3, która naturalnie kojarzy się z aktywnością na świeżym powietrzu. To sport, który stawia na uniwersalny rozwój. Dziecko musi tutaj umieć bronić, rzucić do kosza, podjąć szybką decyzję. A my, jako reprezentacja Polski pokazujemy, że przy okazji można zwiedzać świat i odwiedzać ciekawe miejsca. Chcemy teraz tym naszym doświadczeniem dzielić się z najmłodszymi.

Pokazujecie też, że wiek to tylko liczba. Gdzieś tam na głowie pojawiają się już siwe włosy, a wy wciąż jesteście na międzynarodowym poziomie!
Śmieję się, że jestem starszy od części ojców dzieci, które spotykamy na koszykarskich campach. Czuję się cały czas dobrze i ciągle ta gra sprawia mi dużą radość. Będę to kontynuował, dopóki będę na tyle mocny, żeby osiągać takie sukcesy, jakie już mamy. Zobaczymy, kiedy pojawią się następcy i w jakich elementach będą lepsi. Życzę sobie, aby pojawiali się kolejni koszykarze, którzy będą pokazywali, że zasługują na grę w kadrze narodowej. Po to nastawiamy się na cykliczne organizowanie campów, aby wyławiać utalentowanych zawodników.

Klasyczna odmiana koszykówki i ta 3x3 ma wspólne mianowniki, ale jednak się różnią. Co może pan podpowiedzieć rodzicom dzieci, które chcą doskonalić się w tej drugiej odmianie?
W momencie, kiedy kończy się sezon koszykówki 5x5, wtedy ma się najwięcej czasu na indywidualne treningi, wzmocnienie się. Koszykówka 3x3 zapewnia możliwość ulepszania swoich umiejętności. Trzeba być przygotowanym kondycyjnie, fizycznie i technicznie. Nie ma sytuacji, że ktoś jest w narożniku boiska i czeka na podanie. Tutaj cały czas jest się w grze. Jest czterech graczy, trzech na boisku, ale zmiana jest co kilka-kilkanaście sekund przy każdej „martwej” piłce.

Jak was szukać? Jak czerpać z tych praktycznych wskazówek, których macie całą masę?
Jesteśmy już na tyle rozpoznawalni, że można z nami nawiązać kontakt we wszelaki możliwy sposób. Możemy pokierować zainteresowanych chociażby z wykorzystaniem mediów społecznościowych. Na pewno podpowiemy, jak zacząć. Zależy nam na tym, aby namawiać dzieci do gry w tę odmianę koszykówki. Mamy nadzieję, że za jakiś czas powstanie liga, że będą możliwości udziału w jak największej liczbie turniejów. Wchodzenie do reprezentacji Polski jest ułatwione, bo już kadra U-15 rozpoczyna grę na arenach międzynarodowych. Można sobie postawić cele i sukcesywnie je realizować.

A jak na pana przykładzie wyglądała droga do reprezentacji Polski w koszykówce 3x3?
Ja tak naprawdę rozpoczynałem grę w tzw. streetballach. Miałem więc pewne fundamenty, aby przejść płynnie do 3x3. Zawsze czerpałem z tego dużo frajdy i lubiłem uczestniczyć w różnego rodzaju rozgrywkach koszykówki ulicznej. Łatwiej było mi się dostosować do przepisów, które FIBA (Międzynarodowa Federacja Koszykówki – przyp.) zebrała w całość i wprowadziła w formie oficjalnej. Przejście z odmiany klasycznej do koszykówki 3x3 wymaga pewnej nauki. To są inne zachowania, troszeczkę inne przyzwyczajenia. Aby to posiąść trzeba około roku, maksymalnie do dwóch lat gry. Wówczas można na wysokim poziomie uprawiać koszykówkę 3x3.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Paweł Pawłowski, koszykarz reprezentacji Polski: Odmiana 3x3 wzbudza wiele emocji i ma wielką przyszłość - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto