- Cieszę się, że wreszcie zagrałem cały mecz w barwach Lechii i do tego udało się wygrać. - mówi Paweł. - Przez rok w Zagłębie Lubin zebrałem trochę doświadczenia. Choć pół roku przepadło, bo miałem problemy z mięśniem czworogłowym, który miałem naderwany trzy razy w tym samym miejscu. Kilka meczów w Zagłębiu jednak rozegrałem. Na pewno wymagania w Lechii są wyższe, bo w pierwszej lidze nie ma takiej presji. Na większość meczów Zagłębie jechało jako faworyt i grało się łatwiej niż w ekstraklasie.
Stolarski, choć niechętnie, ocenił swój pierwszy cały ligowy mecz w tym sezonie.
- Ja nie jestem od oceniania. Na pewno stać mnie na więcej i nie do końca jestem z siebie zadowolony. Najważniejsze było w tym meczu zwycięstwo. Z trenerem jeszcze nie rozmawiałem. Mielismy na razie analizę i kilka swoich błędów zobaczyłem. Będę chciał wyciągnąć wnioski, aby w następnym meczu już ich nie popełnić - przyznał Paweł.
Młody obrońca jest zadowolony, że znowu może grać w zespole Lechii.
- Idąc do Zagłębia chciałem złapać regularność gry. Zagłębie zwróciło się do Lechii, żeby mnie wykupić, ale cieszę się, że w Gdańsku chcieli żebym wrócił i dostałem jeszcze jedną szansę - powiedział Stolarski.
Przed Lechią teraz mecz z Podbeskidziem w Bielsku-Białej i biało-zieloni pojadą w roli faworyta.
- Mecz z Podbeskidziem na pewno nie będzie należał do najłatwiejszych. Jedziemy po trzy punkty, ale to nie jest wygodny rywal, który potrafi grać w piłkę. W meczu z Górnikiem styl pozostawiał wiele do życzenia, ale można go zawsze poprawić, więc przede wszystkim cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Przed piątkowym meczem staramy się patrzeć na siebie, a nie na przeciwnika - zakończył Stolarski.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?