MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pelplin. Reprint biblii coraz bliżej

Józef M. Ziółkowski
Przedstawiciele firm współpracujących przy realizacji reprintu porównują oryginał Biblii z próbnymi wydrukami.Fot. Tadeusz Serocki
Przedstawiciele firm współpracujących przy realizacji reprintu porównują oryginał Biblii z próbnymi wydrukami.Fot. Tadeusz Serocki
W przyszłym tygodniu rusza druk reprintu pelplińskiej Biblii Gutenberga. Pierwszymi miejscami, gdzie zostanie pokazany będzie najpierw Pelplin, potem zamek w Warszawie i Wawel. Starania trwały dwa lata.

W przyszłym tygodniu rusza druk reprintu pelplińskiej Biblii Gutenberga. Pierwszymi miejscami, gdzie zostanie pokazany będzie najpierw Pelplin, potem zamek w Warszawie i Wawel.

Starania trwały dwa lata. W tym czasie dokładnie zbadano dwutomową Biblię. Okazało się, że na jej stronach są nie tylko treści biblijne, ale i zapisy mówiące o jej wędrówce w czasie drugiej wojny światowej. Odkryto i przeanalizowano też znaki wodne na kartach księgi. Wykonano setki zdjęć stron dwóch ksiąg. Wszystko to po to, aby reprint był bardzo wierny oryginałowi. Od ponad roku Wydawnictwo Diecezji Pelplińskiej Bernardinum współpracuje z Uniwersytetem w Tokio. Przedstawiciele tej uczelni przebywali w Pelplinie w czerwcu 2002 roku. Wykonali zdjęcia wszystkich stron Biblii. Posiadają oni specjalny system fotografowania Biblii, ponieważ sfotografowali już kilka egzemplarzy, między innymi pochodzącą z Moguncji, Uniwersytetu w Cambridge, Biblioteki Narodowej w Londynie.

Tadeusz Serocki, zastępca dyrektora Bernardinum, przyznał, że w ciągu dwóch lat pojawiły się kłopoty techniczne, których nie przewidziano. Nie było prostą sprawą przewiezienie sprzętu z Japonii do Polski. Nie tylko trzeba go przewieźć, ale również mieć pozwolenie na jego użytkowanie. Ostatnią sprawą, którą się zajmowano była oprawa.
- Sprawdziliśmy sposób oprawy introligatorskiej Biblii Gutenberga -powiedział Tadeusz Serocki.
Po oględzinach okazało się, że Biblia nie jest oprawiona, jak przypuszczano, w skórę cielęcą, a w pochodzącą z dziko żyjącego zwierzęcia. Skontaktowano się z instytutem w Londynie, aby tam zbadano oprawę księgi. Okazało się, że konieczne jest pobranie centymetrowej próbki. To nie wchodziło w rachubę. Brytyjczycy skierowali twórców reprintu do Instytutu Skórzanego z Łodzi, aby oni na miejscu w Pelplinie dokonali oględzin.

Naukowcy przyjechali do Pelplina i stwierdzili, że skóra nie jest cielęca, a pochodząca od dzikiego zwierzęcia.
- Pierwsza Biblia oprawiona będzie w skórę z łosia - stwierdził Tadeusz Serocki.
W pelplińskim wydawnictwie leży też 8 ton papieru wyprodukowanego w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, są na nim znaki wodne. Wczoraj Tadeusz Serocki wybierał się po odbiór form drukarskich w Krakowie. Pierwsza szersza informacja o reprincie pelplińskiej Biblii przekazana zostanie podczas Targów Książki w Krakowie 24-27 października. Będzie tam konferencja połączona z pokazem starych technik drukarskich, introligatorskich.

od 7 lat
Wideo

Ukraiński dron uderzył w radar w Orsku. Przeleciał aż 1800 kilometrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto