PGE Arena: przetarg na operatora na wiosnę

- Pracujemy bardzo intensywnie nad tym, by przygotować jak najlepszą ofertę przetargową dla naszych przyszłych kontrahentów - tłumaczy Michał Kruszyńki, rzecznik spółki BIEG 2012. - Sądzę, że procedura powinna rozpocząć się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.

Portugalia chce burzyć, Gdańsk chce zarabiać

Wybór operatora może okazać się niezbędny by w przyszłości utrzymać obiekt. Z tym problemem borykają się dwa portugalskie miasta, które miesięcznie muszą dokładać ponad 1 mln euro z budżetu. Władze Averii i Leirii (których wybudowanie stadionów kosztowało 60 mln i 20 mln) zastanawiają się nad zburzeniem obiektów.
UEFA chce uniknąć podobnych problemów w Polsce i na Ukrainie i wymaga od poszczególnych miast biznesplanów, w których określone zostanie, jak stadion będzie funkcjonowała po mistrzostwach.

- Myślę, że Gdańskowi i innym polskim miastom ten problem nie grozi. Tamte miejscowości są dużo mniejsze. My chcemy, by stadion tętnił życiem przez 24 godziny na dobę. Dzięki operatorowi będzie to dużo łatwiejsze - przyznaje rzecznik spółki BIEG 2012.

Restauracje, sklepy, galerie, salony fitness…
Do zagospodarowania operator będzie miał blisko 9 tys. m kw. Na miejscu pojawią się puby, restauracje, galerie i sklepiki Lechii. Co jeszcze? To w dużej mierze zależeć będzie właśnie od operatora, który nie tylko zadba lokale na terenie stadionu, ale także imprezy, które się na nim odbędą. Euro 2012 ma być bowiem jedną z pierwszych, ale nie ostatnich wydarzeń odbywających się na PGE Arena. Koncerty, imprezy sportowe i rozgrywki ligowe mają przynieść najwięcej pieniędzy.

Wrocław wybrał już operatora, którym jest światowy potentat w zarządzaniu stadionami - SMG World. Czy Gdańsk również chce współpracy z tym operatorem?

- Przygotowujemy kilka koncepcji zarządzania stadionem w oparciu o opracowania konsultantów. W najbliższym czasie Rada Nadzorcza zadecyduje o roli operatora i będziemy mogli ogłosić przetarg. Już teraz zainteresowanie jest duże, ale nie faworyzujemy żadnej firmy - mówi Kruszyński.