Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piątka studentów rusza w wyprawę życia wokół największe wysokogórskie jezioro w Ameryce Płd.

Anna Mizera-Nowicka/(Patsz)
Anna Mizera
Piątka śmiałków, w tym troje studentów Politechniki Gdańskiej wyrusza na rowerową wyprawę do Ameryki Południowej wzdłuż wybrzeża największego wysokogórskiego jeziora świata - Titicaca. Jezioro to jest położone na wysokości około 3810 m n.p.m. Prawdopodobnie będą pierwszymi, którzy decydują się tak skonstruowaną wyprawę.

Aby je okrążyć, młodzi cykliści przez cztery tygodnie będą pokonywać trudne tereny Boliwii i Peru. Do tej pory najprawdopodobniej nikt tego nie dokonał.

- Nie udało nam się znaleźć żadnej zagranicznej dokumentacji ani relacji opisujących podróże rowerowe wzdłuż całego wybrzeża tego jeziora - z fascynacją opowiada o wyprawie jej organizator, Szymon Belka.- Fakt, że będziemy pierwsi, dodaje nam jeszcze więcej adrenaliny i ochoty - dodaje.

Poczytaj: **Rowery kradną na potęgę**

Uczestnicy pokonają łącznie 950 km. Będą jechać na dużej wysokości, zatem każdy kilometr odczują wyjątkowo intensywnie.

Leki na chorobę wysokościową

- Chyba najbardziej się obawiam tego, jak mój organizm sprawdzi się w takich warunkach - zdradza jedyna kobieta na tej wyprawie Anna Kitowska, studentka piątego roku matematyki finansowej. - Kupiliśmy leki na chorobę wysokościową, ale jeśli nie pomogą, sięgniemy po sprawdzone metody tubylców, czyli lekarstwa na bazie liści koki - dodaje ze śmiechem.

Uczestnicy wyprawy z obawami myślą również o temperaturach nad jeziorem. W dzień będą sięgać +25 stopni, nocą natomiast spadną do -15. W Ameryce Południowej trwa bowiem zima. Wyzwaniem dla rowerzystów będzie także kontakt z mieszkańcami Peru i Boliwii.

- Mnie bardzo pociąga egzotyka tego wyjazdu. Nie mogę się doczekać spotkania z ludźmi żyjącymi w Peru i Boliwii oraz kontaktu z ich kulturą - mówi Kacper Kadłubiski, który jednocześnie przyznaje, że po ostatnich informacjach o zamordowaniu w Ameryce Południowej podróżników z Gdańska, odczuwa też strach.

Wszystko o zabójstwie kajakarzy w Peru

- W relacjach z tubylcami będą nam jednak pomagać tamtejsi przewodnicy - tłumaczy Anna Kitowska. - Ponadto specjalnie na ten wyjazd uczyliśmy się języka hiszpańskiego, aby samodzielnie móc nawiązać jakiś kontakt.

Na cały wyjazd cykliści planują wydać 35 tys. zł. Z tego 30 proc. otrzymali od sponsorów. Ich ekstremalną wyprawę wsparły m.in. władze Politechniki Gdańskiej.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto