Choć na świecie muzyka ta odnosi sukcesy od kilku lat, w Polsce moda na alternatywne, gitarowe granie zapanowała dopiero niedawno. Zagłębiem stała się przede wszystkim Warszawa - to tam powstają coraz to nowe zespoły, jak wiele obiecujące Out Of Tune, czy Setting The Woods On Fire. W Trójmieście sprawa wygląda trochę inaczej.
- Trójmiasto dopiero zaczyna absorbować styl indie. Cieszy, że w krótkim czasie powstało kilka kapel mających na celu promowanie tej muzyki, między innymi występujące w z nami w Uchu Kiev Office, czy Gentelman! - mówi wokalista zespołu Alchemi i pomysłodawca gdyńskiego festiwalu, Piotr Wasylik. - Wszystko idzie powoli do przodu i niedługo może choćby częściowo odrodzi się niegdyś znana w całej Polsce trójmiejska scena. Lecz tym razem pod znakiem indie, inna gatunkowo i mentalnie – dodaje.
Jednak stolica wyróżnia się czymś jeszcze - istnieje tam bardzo prężnie działające środowisko fanowskie. Efektem tego jest prawdziwy wysyp koncertów i imprez klubowych (prym wiedzie tutaj Jadłodajnia Filozoficzna), czy dziennikarskiego wsparcia w postaci inicjatyw Piotra Stelmach z Trójki i magazynu "Pulp". W Trójmieście miesięczną liczbę imprez tego typu można zliczyć na palcach jednej ręki.
- Trójmiasto potrzebuje jeszcze trochę czasu. Wszystko zależy od publiczności, która bywa nadal niechętnie nastawiona do takiego grania - stwierdza Łukasz Tylenda, gitarzysta Gentleman! - Jednak łatwo zaobserwować, że zainteresowanie rośnie z koncertu na koncert. Bardzo nam miło, że ludzie coraz lepiej potrafią wyczuć klimat tej muzyki, oswajają się z nią i dobrze się bawią przy jej dźwiękach. Lokalne media również są nam przychylne. Coraz częściej możemy usłyszeć dobre słowa o trójmiejskich indie zespołach - dodaje.
Pierwszą większą szansą na przyspieszenie tego zjawiska w nadmorskiej metropolii jest gdyński festiwal, który muzycy postanowili zorganizować własnymi siłami. Z inicjatywy Wasylika zabrały się do tego wspomniane już Alchemi i Gentelman! oraz początkujący na scenie Kiev Office.
- Pomysł pojawił się w grudniu, kiedy usłyszałem o Kiev Office i Gentleman! - opowiada Wasylik. - Jedyną przeszkodą były fundusze na wynajem i plakaty. Reszta dzięki wsparciu innych kapel i przyjaciół poszła jak po maśle. Za promocję imprezy, oprócz kilku dziennikarzy, odpowiadamy głównie my i poczta pantoflowa. Parę osób już mi gratulowało inicjatywy, ale jak to naprawdę będzie przekonamy się jutro.
W Uchu będzie można usłyszeć eksperymenty łączące gitary z samplerami Kiev Office, mocniejsze, przesterowane brzmienie Alchemi, czy melodyjne piosenki Gentleman! Ten muzyczny przekrój dobrze pokazuje różnorodny charakter trójmiejskiej sceny. Bo w indie przede wszystkim chodzi o wesołą, taneczną zabawę pod sceną.
- Nie chcemy się jednoznacznie określać, bo jest zbyt dużo nurtów muzycznych, z których czerpiemy inspiracje. Najważniejsze jest byśmy równie dobrze się bawili, co nasi fani - stwierdza Tylenda. - Mamy nadzieje, że publiczność nie zawiedzie na dzisiejszym koncercie.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?