W najbliższej kolejce II ligi piłkarze gdyńskiej Arki udają się w daleką podróż do Stalowej Woli. W sobotę o godzinie 15 zmierzą się z miejscową Stalą. To ważne dla obu drużyn spotkanie nabiera nawet wymiaru historycznego.
Otóż jeszcze nigdy nie zdarzyło się w oficjalnych rozgrywkach, by oba zespoły spotkały się ze sobą. Arka i Stal grały już wprawdzie kiedyś razem w II lidze, ale w innych grupach (wtedy obowiązywał taki podział).
Stąd rysuje się szansa na odniesienie historycznego sukcesu przez żółto-niebieskich. Tym bardziej, że na wyjeździe jeszcze w tym sezonie nie wygrali. Stal z kolei pozostaje niepokonana na własnym boisku. Na razie zajmuje siódme miejsce w tabeli ze stratą dwóch punktów do plasujących się na piątej pozycji gdynian.
- Przydałoby się, aby zera w bilansie zamienić na jedynki - mówi z uśmiechem kierownik gdyńskiej drużyny, Wiesław Kędzia. - Łatwo jednak nie będzie, bo Stal to u siebie groźny zespół. My jedziemy w nieco osłabionym składzie. Nie zagra Robert Bubnowicz, który tym meczem kończy karę za czerwoną kartkę. Do usług Marka Kusty nie będzie też Robert Wilk, który w wyniku stłuczenia kolana w ostatnim spotkaniu ze Stomilem przez cały tydzień nie trenował.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?