Aktualizacja, 25 marca Niestety pies, który ciągle dochodzi do siebie po tym jak kilka dni temu w nocy brutalnie przerzucono go przez ogrodzenie schroniska dla zwierząt, poważnie się rozchorował. Wrzutek, bo takie dostał imię, zaraził się wirusem. Test potwierdził parwowirozę, ciężką, wirusową chorobę, która najczęściej dopada młode psy w schronisku.
Można mu pomóc, przynosząc karmę, leki i preparaty wzmacniające i podnoszące odporność (adres: Tczew, ul. Malinowska 83-110). Schorowany i zestresowany w obliczu nowej rzeczywistości czworonóg ciągle czeka też na właściciela.
Aktualizacja, 20 marca
Policja z Tczewa zatrzymała 27-letniego mężczyznę, który może odpowiadać za przerzucenie psa przez dwumetrowy płot schroniska dla zwierząt. W czasie rozmowy z policją tłumaczył, że pies należy do jego kolegi, który prosił o pomoc w pozbyciu się go. Za znęcanie się nad zwierzętami mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia.
Pracownicy OTOZ Animals Schroniska w Tczewie widzieli już wiele przypadków okrucieństwa wobec zwierząt, ale mimo tego ta sytuacja była dla nich szokiem. Po obejrzeniu nagrania z jednej z kamer byli wstrząśnięci wiodekiem przerzucanego przez ogrodzenie swojego ośrodka psa.
- Zwierzę ma 10 miesięcy, w trakcie upadku mocno się potłukło. Pies z zachowania i wyglądu przypomina husky, jest tylko torchę niższy bo ma krótsze łapki. Ustalamy teraz kto jest jego właścicielem - mówi Anna Ciaś z OTOZ Animals Schronisko w Tczewie.
Jeśli ktoś rozpoznaje psa, jest proszony o udzielenie informacji schronisku pod numerem telefonu 58 531 96 56, na e-mail: [email protected], lub na profilu facebookowym.
Zobacz filmik, pokazujący jak ktoś bestialsko przerzuca psa:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?