Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piętra trumien

Maria Giedz
Archeolodzy wykonają w tym tygodniu szereg badań. Dowiemy się więcej o znalezisku.
Fot. Maria Giedz
Archeolodzy wykonają w tym tygodniu szereg badań. Dowiemy się więcej o znalezisku. Fot. Maria Giedz
Takiego odkrycia w Gdańsku już dawno nie było. W kościele pw. św. Trójcy odnaleziono XVIII-wieczne pochówki. - Tuż pod posadzką były tylko luźne kości.

Takiego odkrycia w Gdańsku już dawno nie było. W kościele pw. św. Trójcy odnaleziono XVIII-wieczne pochówki.

- Tuż pod posadzką były tylko luźne kości. 80 centymetrów niżej natrafiliśmy na trumny i sądzimy, że będą ułożone jedna nad drugą. W XVIII wieku panował zwyczaj kupowania rodzinnych kwater i układania trumien piętrowo, na przemian... głowa, nogi - wyjaśnia Ewa Trawicka, gdański archeolog.

Naukowcy podnieśli wieko jednej trumny. W środku widać było postać z głową obrośniętą włosami. Na szkielecie zachowały się resztki ubrania, całość przysypana była wiórami. Znaleziono też trumnę dziecięcą, gdzie na głowie były resztki czapeczki, wieńca z mirty i jedwabnych kwiatuszków.

- Badania obejmują tylko niewielki fragment kościoła, tam gdzie niedawno obsunęła się posadzka. Prowadzimy wykop przy filarze, bo chcemy dojść do jego posadowienia - mówi Karolina Kocińska, archeolog z Gdańska. - Ten filar jest oparty na pionowo wbitych drewnianych palach. Musimy się dowiedzieć, jaki jest ich stan.

Archeolodzy weszli do św. Trójcy, gdy okazało się, że pod świątynią znajduje się dużo wody, która powoduje zapadanie się kościoła, klasztoru, a także nawierzchni ulicy. Grozi to katastrofą.
- Są to wody opadowe z niedrożnych układów instalacyjnych - mówi Andrzej Chudziak, prowadzący badania struktury gruntu. - Woda, wypełniając pory gruntowe, zachwiała nośność całego podłoża.
Studzienki kanalizacyjne na terenie obecnego Muzeum Narodowego w Gdańsku zostały trzy lata temu zalane betonem. Beton znalazł się też w studzienkach pod kościołem. Już je oczyszczono, ale jeszcze nie została udrożniona kanalizacja.

- Żeby kościół się nie rozpadł potrzebujemy aż trzech milionów złotych - mówi ojciec Piotr, gwardian gdańskich franciszkanów. - Koszt tylko remontu dachu z wymianą fragmentów jeszcze krzyżackiej więźby dachowej, to ponad dwa mln. A wzmocnienie filarów, pękniętych ścian, sklepień...?

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto