Pijani kierowcy w październiku najczęściej wsiadali za kółko w weekend. Wypadki na Pomorzu

Chociaż prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu dla kierującego w Polsce może zakończyć się nawet aresztem, nadal sporo osób decyduje się na taki krok. Nie dla wszystkich kończy się to jednak szczęśliwie. Niektórym nie udaje się wrócić do domu, a część może odebrać życie innym.

Szymon Borodziuk, ratownik z trzynastoletnim doświadczeniem, jakiś czas temu udzielił wywiadu naszej redakcji. Podkreślił, że problem prowadzenia pojazdu na „podwójnym gazie” nie znika. Przypomniał też sytuację, która najbardziej utkwiła mu w pamięci. Przez pijanego kierowcę zginęła kobieta w zaawansowanej ciąży, jej nienarodzone dziecko, a także tata maleństwa, który z nimi podróżował:

Mimo kolejnych zmian przepisów nadal ludzie po wypiciu alkoholu siadają za kierownicę. Pamiętam zdarzenie sprzed siedmiu lat spod Luzina, gdy kierowca pod wpływem alkoholu, z zabranymi uprawnieniami doprowadził do zderzenia, w którym w którym zginęła młoda kobieta w zaawansowanej ciąży, jej nienarodzone dziecko i mąż. Człowiek ten kilkakrotnie wcześniej był karany za jazdę pod wpływem alkoholu.

Niestety sporo osób nadal decyduje się prowadzić samochód pod wpływem alkoholu. Nie inaczej było w październiku. Jak wynika ze statystyk policji, mundurowi udaremnili dalszą podróż 7183 kierującym na „podwójnym gazie”. Prawie połowa, bo aż 3015 osób, wsiadła za kółko w weekend.

Takich zdarzeń w minionym miesiącu nie brakowało też na Pomorzu. W połowie października policjanci zainteresowali się zachowaniem 31-latki, która wymusiła pierwszeństwo przed jadącym za nią samochodem. Postawa kobiety zaniepokoiła funkcjonariusza policji. Gdy kierująca zatrzymała pojazd na parkingu, mundurowy postanowił ją skontrolować. Okazało się, że kobieta miała 2 promile alkoholu we krwi.

O ile zachowanie kierującej nie zagroziło innym uczestnikom ruchu, o tyle niecałe dwa tygodnie później kierowca z Rzeczenicy doprowadził do zderzenia swojego samochodu z osobowym roverem. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Gdy policjanci dotarli na miejsce zdarzenia, okazało się, że 59-latek miał 2,5 promila alkoholu we krwi.

Jakiś czas temu NIK opublikował raport, który poświęcił kierowcom, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu. Wynika z niego, że w 2020 roku, biorąc pod uwagę ogół wszystkich wypadków, byli odpowiedzialni za ponad 10 proc. śmierci na drogach i 7,7 proc. rannych.

Przeprowadzono też szczegółową kontrolę w pięciu komendach wojewódzkich. Okazało się, że policjanci zatrzymali ponad 12 tysięcy pijanych kierowców. Jedynie niecałe 21 proc. z nich stanowiły osoby, które mieściły się w widełkach stanu po użyciu alkoholu – od 0,2 do 0,5 promila. Reszta przekroczyła tę górną granicę, co oznacza, że prowadziła pojazd, będąc nietrzeźwym.

Prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem. Kierujący, który odważy się na taki krok, musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Wśród nich warto wymienić m.in.:

• grzywnę uzależnioną od dochodów,
• zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata,
• 10 punktów karnych,
• karę do 2 lat więzienia,
• sankcję od 5 do 50 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Jesteś świadkiem wypadku? Daj nam znać! Poinformujemy innych o utrudnieniach. Czekamy na informacje, zdjęcia i wideo!

• Przyślij je na adres [email protected]
• Wyślij za pomocą naszego Facebooka: Dziennik Bałtycki
• Dołącz do grupy Wypadki i utrudnienia - pomorskie
• Wpisz komentarz na forum pod artykułem;