Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany jak bela kierowca dachował, a potem... poszedł na piwo [zdjęcia]

Redakcja MM
Redakcja MM
32-latek miał w organizmie prawie 4 promile alkoholu. Ale nadal było mu mało, więc poszedł do baru. Nie zraził go nawet to, że tuż wcześniej jego auto wypadło z drogi.

Czytaj też: Kierowcy płacą coraz więcej za wypadki bez polisy OC. Nawet 1,5 mln zł

Do wypadku doszło 17 lipca w Ługach. Przed godziną 18 na drodze krajowej nr 6 w kierunku Gdańska pijany kierowca opla vivaro stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi, dachował i wjechał na jedną z prywatnych posesji. Zdemolował przy tym swój samochód. Dyżurny policji natychmiast skierował w to miejsce patrol ruchu drogowego z Lęborka.

Po przyjeździe policjantów okazało się, że kierowca uciekł z miejsca wypadku. Mundurowi znaleźli mężczyznę w przydrożnej restauracji, gdzie... spokojnie popijał piwo. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że w organizmie miał prawie 4 promile alkoholu. Amator procentów został zabrany do komendy, gdzie ciągle trzeźwieje w policyjnej celi. Dzisiaj będzie przesłuchany i usłyszy zarzuty.

Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu do dwóch lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów.

Kliknij w zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie galerii:

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto